#50980

Od jakiegoś czasu czytam piekielnych i choć mam kilka historii do przedstawienia, to jakoś nigdy nie było mi po drodze choćby się zarejestrować. Jednak sytuacja jakiej byłam świadkiem ostatnio, ostatecznie zmotywowała mnie do rejestracji i opisania zdarzenia.

Gdańsk, tunel przy Dworcu Głównym. Stałam przy kasie SKM, na środku na wózku inwalidzkim siedziała babuleńka przed nią niski stołek na stołku tacka, do której zbierała pieniądze.

Zauważyłam, że w kierunku starowinki podchodzi młoda dziewczyna, z zapakowaną dopiero co kupioną w cukierni drożdżówką czy innym ciastkiem, z zamieram wręczenia babce.

Kiedy babka zorientowała się w sytuacji, zamiast podziękować dziewczynie zaczęła do niej krzyczeć, że ona tego nie chce, aby se poszła. Dziewczyna pomimo tego położyła pakunek na tacce i poszła. Co zrobiła w tej sytuacji babka? Wstała z wózka, wzięła ciastko, poczłapała do śmietnika i tak... wyrzuciła je. Cały czas przy tym gadała na tamtą dziewczynę co za bezczelność i chamstwo.

Patrzyłam się na to wszystko i nie wierzyłam w to co widzę. O różnych rzeczach się słyszy ale zobaczyć coś takiego na żywo to inna sprawa. Czułam się jakbym oglądała film. Potrzebowałam kilku dobrych chwil aby przetrawić to czego byłam świadkiem i wrócić do rzeczywistości.

Pewnie znajdą się osoby, które napiszą, że babka uprzedzała, że nie chce ciastka. Jaka w takim razie była z niej potrzebująca osoba? Nawet jeśli zbierała na czynsz czy leki, to jak można pogardzić posiłkiem?

Szkoda zmarnowanych pieniędzy dziewczyny, drożdżówki, którą niejedna naprawdę potrzebująca osoba by zjadła, a przede wszystkim zabijania w ludziach, widzących takie sceny, chęci do pomocy innym.

potrzebujący tylko pieniędzy