Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#51095

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jestem listonoszem, rejon mam samochodowy, ale tak właściwie autem tylko dojeżdżam i w mym cadillacu trzymam pocztę. Większość ulic roznoszę poruszając się pieszo. Otóż pewnego słonecznego dnia miałem list do pewnej pani. List ten był pudełkiem po pizzy (średnia, ok. 30cm). Był to zwykły list, nie żaden polecony. Procedury pozwalają w takim wypadku (list zwykły, gabarytowy, nie mieszczący się do skrzynki) nie podejmować próby doręczenia do drzwi a zwyczajnie zostawić awizo. Tak też uczyniłem. Gdy zajechałem na urząd aby rozliczyć się, przyszła koleżanka z okienka i dała mi awizo na ten list. Powiedziała, że ta pani przyszła na urząd, wręczyła awizo i powiedziała, żeby ten list jej doręczyć do mieszkania bo ona jest po wypadku i na pocztę realizować awiz nie będzie chodzić. Nadmienię, że na zawiadomieniu jest adnotacja, że awizowana przesyłkę można odebrać tego samego dnia po godzinie 18 lub w dniach nastepnych. Po prostu mózg rozwalony.

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 5 (93)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…