Krótka historia sprzed chwili. Wracam do domu, w tramwaju koszmarnie rozbolała mnie głowa, wysiadam więc i idę do kiosku nieopodal domu, celem zakupu Ibupromu.
Kupiłam opakowanie 10 tabletek, fajnie, wchodzę do domu, otwieram pudełko... W opakowaniu tabletek jest 7, pozostałe 3 zostały najwyraźniej wykorzystane przez kogoś wcześniej. I nawet nie ma po co iść do kiosku z reklamacją, bo jak udowodnię, że to nie ja je wyjęłam?
Niby nic takiego, są bardziej piekielne sytuacje, a jednak jakoś mi ręce opadły.
Kupiłam opakowanie 10 tabletek, fajnie, wchodzę do domu, otwieram pudełko... W opakowaniu tabletek jest 7, pozostałe 3 zostały najwyraźniej wykorzystane przez kogoś wcześniej. I nawet nie ma po co iść do kiosku z reklamacją, bo jak udowodnię, że to nie ja je wyjęłam?
Niby nic takiego, są bardziej piekielne sytuacje, a jednak jakoś mi ręce opadły.
kiosk
Ocena:
782
(864)
Komentarze