Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#51507

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak wspomniałem, uczę na uczelni.
Od nowego semestru dowiedziałem się, że przedmiot, z którego prowadzę ćwiczenia ma poprowadzić mój były promotor z magisterki. Ucieszyłem się bardzo, bo po pierwsze to Profesor przez duże P (duże, bo naprawdę człowiek posiada ogromną wiedzę ze swojej dziedziny), a przy tym człowiek naprawdę sympatyczny i jajcarz jakich mało.

Oczywiście wszystko opowiedziałem moim studentom, poznali wszystkie ochy i achy na temat Profesora i jakie będą mieli szczęście, że człowiek ten będzie i uczył. Oczywiście wspomniałem, że to mój były promotor. I to był błąd...

Zajęcia się zaczynają ja przedstawiam Pana Profesora, gadka szmatka.
Prof.: Dziękuję kolego... jak Pan ma na nazwisko, przepraszam wiek już nie ten.
Ja: Kays Profesorze.
Prof.: Kays, Kays... Uczyłem jednego takiego, nawet mgr. u mnie pisał...- ja już cały dumny -... boże co idiota z niego był...

W tym momencie studenci usłyszeli skrzypienie zawiasu mojej szczęki, na tle monologu Profesora jakim to skończonym nieudacznikiem jestem. Na sali śmiechy, studenci nie zapomnieli...

Prof. po całym monologu:
- No i uwierzy Pan, że doktorat zrobił i dali mu tytuł, to był skandal!!
Ja już nie wiem co z oczami zrobić, szukam miejsca gdzie tu się schować, na to Profesor:
- Spokojnie kolego, od razu Pana poznałem, ale nie mogłem oprzeć się pokusie.

Jak mówiłem, jajcarz.

Studia

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 2116 (2188)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…