Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#51826

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
To będzie moja pierwsza historia na Piekielnych, do tej pory tylko czytałam, jednakże tym postanowiłam się podzielić.
Mój kolega z klasy miał niedawno wypadek, czego skutkiem jest złamane kolano, prawdopodobnie będzie miał operację. Kolega od zawsze wiązał przyszłość ze sportem i trzeba przyznać, że był w nim świetny. Niestety przez kontuzję przez długi czas sportu uprawiać nie będzie mógł, o ile w ogóle będzie mu wolno do tego powrócić.
Wszyscy rzecz jasna martwiliśmy się o kolegę i jego stan zarówno fizyczny jak i psychiczny. Wiadomo, że kiedy marzenia nagle stają się nierealne, łatwo jest się załamać. Nasza wychowawczyni również wykazała się ogromną troską i postanowiła kupić poszkodowanemu prezent. Brzmi świetnie, prawda? Wszyscy sądziliśmy, iż pani faktycznie chce chłopakowi jakoś humor poprawić, dopóki dzisiaj nie dowiedzieliśmy się co owym prezentem ma być. Otóż nasza "genialna" nauczycielka postanowiła sprezentować koledze, którego domniemana przyszła kariera sportowa legła w gruzach... piłkę.
Nie wiedziałam czy mam się śmiać, czy może płakać nad głupotą i nieprzemyślaną decyzją... Najbardziej dotknął mnie jednak ukrywany smutek w oczach kolegi, kiedy dziękował za prezent.

Szkoła

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 202 (306)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…