Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#51919

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak zawsze kończąc rok szkolny, klasy wyjeżdżają na wycieczki. Moja klasa wybrała się do Zakopanego.
Ja jestem dość ostrożny i do kwestii przewoźników podchodzę z dystansem, toteż zadzwoniłem dzień wcześniej na policję, żeby podjechali i sprawdzili autobus.
Wyjazd planowaliśmy na godzinę 07.00, poprosiłem, żeby policjanci przyjechali o 06.40, bo o tej godzinie ma się zjawić nasze wozidło.

Godzina 06.35 podjeżdża autobus Renault FR1 (http://www.sinet.it/personalpage/benedicti/autobus/renault/fr1_gtx.jpg). Myślę sobie "dobrze, że wezwałem policję. Mam dziwne przeczucie co do tego autokaru".

Po kontroli okazało się, że jeden z przewodów hamulcowych cieknie, luzy w układzie kierowniczym, brak gaśnicy i apteczki, zużyte opony, brak lewego tylnego kierunkowskazu. Oczywiście dowód rejestracyjny został zatrzymany, autobus odjechał do bazy, podstawili inny. Wszystko ok.

Nasz wyjazd opóźnił się nieco, bo wyjechaliśmy o godzinie ósmej z minutami.

Piekielności były dwie:

1. Autobus w takim stanie miał nas zawieźć w góry.
2. Nauczycielki, które wrzeszczały na mnie za to, że wezwałem policję i teraz się spóźnimy. Czy czas wyjazdu i cena są ważniejsze, niż bezpieczeństwo?

wycieczka

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 831 (933)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…