Pracodawcy są dziwni, ale mój były chyba przebija wszystko.
Miałem urlop i jechałem do Pragi na kilka dni. Służbowego telefonu nie posiadałem, a prywatnego brać nie chciałem, bo co chwila jakiś znajomy dzwoni czy z ofertą, wiadomo koszty. To prywatny nr zostawiłem w domu, a na te kilka dni kupiłem sobie prepaid, by zadzwonić w razie, czego do domu.
Po powrocie idę do firmy, a tam nagana od kierownika. Powód - „Pracownik będący na urlopie, ma wyłączony telefon (prywatny) i nie kontaktuje się z firmą, oraz nie podał miejsca pobytu”. I chce mi wlepić karę 500zł. Mam podpisać.
Zabrałem tę naganę i idę do dyrektora i powiedziałem jedno:
- Pan mu powie, że jest durniem, czy PIP ma to zrobić?
Miałem urlop i jechałem do Pragi na kilka dni. Służbowego telefonu nie posiadałem, a prywatnego brać nie chciałem, bo co chwila jakiś znajomy dzwoni czy z ofertą, wiadomo koszty. To prywatny nr zostawiłem w domu, a na te kilka dni kupiłem sobie prepaid, by zadzwonić w razie, czego do domu.
Po powrocie idę do firmy, a tam nagana od kierownika. Powód - „Pracownik będący na urlopie, ma wyłączony telefon (prywatny) i nie kontaktuje się z firmą, oraz nie podał miejsca pobytu”. I chce mi wlepić karę 500zł. Mam podpisać.
Zabrałem tę naganę i idę do dyrektora i powiedziałem jedno:
- Pan mu powie, że jest durniem, czy PIP ma to zrobić?
firma
Ocena:
983
(1061)
Komentarze