Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#52633

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Uzupełnienie mojej historii http://piekielni.pl/52578 :)

Wspomniałam tam, że szef wyciął koleżance w pracy niezły numer. Jak to wyglądało?

Znajoma miała wyjechać na weekend na pewien festiwal filmowy. Ponieważ nie dostała umowy o pracę i nie ma urlopu, dogadała się z szefem na temat dni wolnych - miała w czwartek wyjść wcześniej i w piątek nie przychodzić. Kupiła więc trzydniową wejściówkę na festiwal, bilety na pociąg itp.

W czwartek miała wyjść o 16, żeby zdążyć na pociąg o 17. O 14 szef oznajmił, że nie wyjdzie i ma odrabiać niedogodziny za czerwiec (była wtedy w szpitalu), a jeśli chce wyjść wcześniej, musi skończyć dwa raporty na tematy co najmniej nieprzyjazne - jeśli ich nie dokończy, to w piątek też ma przyjść, albo zwolnienie. Dziewczyna w nerwach, zwróciła się do mnie po pomoc, więc we dwie siedzimy i dłubiemy te dane (a przypominam, że ja już tam nie pracuję od dłuższego czasu).

O 15.30, jak zrelacjonowała koleżanka, szef do niej podszedł, poklepał ją po ramieniu i rzekł w te słowa:
- Widzisz, jak ci się podkręci śrubę, to pracujesz na 180%. Oby tak dalej, wierzę w ciebie! - po czym powiedział, że może jechać.

Koleżanka niestety nie może sobie pozwolić na zwolnienie, póki nie znajdzie nowej pracy, więc zaciska zęby i męczy się u wspaniałego szefa. Oby niedługo...

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 603 (689)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…