Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#52774

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia sprzed kilku lat. Ostatnia klasa gimnazjum. Zbliża się bal. Nie wiem jak w innych szkołach, ale u mnie było tak, że zbierało się tzw. punty dodatnie. Od ich ilości zależała ocena z zachowania wpisywana na świadectwo. Bal okazał się znakomitym sposobem na powiększenie konta ponieważ za pomoc w przygotowaniu obiecano nam 30 punktów na 71 koniecznych. Wiadomo, ostatnie klasa, każdy chcę mieć jak najlepsze świadectwo.

Osobą odpowiedzialną za to wszystko była nauczycielka od plastyki (nazwijmy ją Panią K). Dostałam od niej listę na której było 20 numerków od góry do dołu czyli ilość osób chętnych do pomocy, które miałam zebrać. Oferowana „nagroda” w postaci punktów i (jakżeby inaczej) zwolnienie z zajęć sprawiła, że wszystkie pozycje szybko się zapełniły. Gdy miałam oddawać listę podeszły do mnie 3 dziewczyny z klasy: J, A oraz S. Trzy przyjaciółeczki które zawsze ale to zawsze trzymały się razem. Zakupy, imprezki, od fizycznej pracy raczej stroniły.
J: Wpisz nas
Ja: Chociaż uprzejmie prosisz to nie mogę tego zrobić. Mam komplet.
Jeszcze próbowała się kłócić, ale nie wpisałam. Miało być 20, zapisałam 20. Byłam wiele razy świadkiem, gdzie te 3 pracowały razem w grupie i niestety pracą nie dało się tego nazwać. Tyle osób do zajęcia się organizacją balu ile się zgłosiło w zupełności wystarczy.
J,A i S jednak nie dały za wygraną i gdy tylko na lekcji oddałam listę, J poszła do Pani K. Tamta w końcu się zgodziła ponieważ raz że ma wielkie serce, a dwa że chciała żeby J dała jej spokój.

W dniu przygotowań okazało się, że nie jesteśmy zwolnieni z całego dnia, a z kilku godzin, więc już kilka osób zrezygnowało z pomocy. Przyszły za to inne osoby licząc pewnie, że później powiedzą że pomagały i dostaną punkty.
Pierwszy problem pojawił się z dekoracjami. Miał być wielki napis na ścianie „Bal gimnazjalny 2010”. Osoba odpowiedzialna za napis uznała że po co ma się męczyć skoro napis jest z tamtego roku. Rzeczywiście był, ale dyrekcja z jakiegoś powodu nie zgodziła się, żeby wisiała na ścianie liczba 2009…

Mało kto pracował. Niektórzy uznawali że powieszenie kilku gwiazdek, uprasowanie materiału albo przejście się po sali kilka razy w tę i z powrotem wystarczy. Potem szli do domu.

Kilka dziewczyn zostało wysłane do szatni w celu nadmuchania balonów. Gdy pojawiło się zapotrzebowanie na nie, udałam się w celu przyniesienia ich. Widok jaki zastałam wyjął mnie z butów: ze 20 nadmuchanych balonów, dwie torby nienadmuchanych oraz… 3 pudełka pizzy. Tyle co prawie 10 dziewczyn zrobiło w dwie godziny.

Po kilku godzinach zajrzała dyrektorka skontrolować jak nam idzie po czym skomentowała to słowami: „Jak tak na to patrzę to mi się wydaje że ten bal to ma się odbyć za miesiąc a nie jutro”. Hmmm… Szkoda że mieliśmy do dyspozycji dokładnie 2 młotki, jedną drabinę tak krótką że za wykonie niektórych czynności chłopakom należy się robota jako kaskaderzy, rolkę taśmy klejącej i dokładnie 5 osób pracujących (muszę wspominać że o J, A i S słuch dawno zaginął?). Gwoździ przynajmniej mieliśmy dużo. Ani dyrektorka ani „polecani” przez nią ludzie pomimo wielu próśb nie raczyli wspomóc nas sprzętem.

Podsumowując: zgłosiły się 23 osoby do pomocy. Po trzech godzinach „ciężkiej pracy” zostały dokładnie DWIE. Trzy pozostałe doszły po tym, jak reszta nas olała i poszła do domu. Nie zrobili prawie nic, a niektórzy dosłownie NIC. Chodziło tylko o darmowe punkty i zwolnienie z zajęć? Jak można kogoś tak zostawić na lodzie? Można by sądzić, że mieli gdzieś bal, ale nie. Zdecydowana większość następnego dnia się na nim pojawiła. Zastanawia mnie co by zrobili gdybyśmy się nie wyrobili do następnego dnia i bal by się nie odbył. Kasy raczej z powrotem by nie dostali.

Poza historią: Bal przygotowaliśmy. A Pani K wpisała nie 30 a 40 punktów… tej piątce co została do końca. Reszta dostała po 3.. Piekielność za piekielność, tym bardziej że część osób już od dawna planowała zrobić to co zrobili i już niestety nie udało im się uzbierać brakujących punktów.

gimazjum

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 98 (244)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…