Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#52854

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia moja będzie o pracy, którą podjąłem parę lat temu.

Na początku zakres obowiązków był mały, warunki finansowe dobre. Ale z biegiem czasu klientów przybywało, roboty coraz więcej. Przyszedł taki moment, że się nie wyrabiałem. Musiałem zostawać po godzinach, ogólnie nawał pracy. Zaciskając zęby stwierdziłem, że jakoś dam radę. Finansowo nie było tak tragicznie, ale już nie tak korzystnie jak na początku (przekładając na ilość obowiązków i niepłatne nadgodziny).

Jakiś czas temu nadeszła odsiecz w postaci nowego pracownika. Jest teraz tak, że oboje mamy sporo roboty, ale nie musimy gnać galopem. Gdzie tu piekielność, powiecie?

Otóż szef stwierdził, że pomniejszy moją wypłatę, ponieważ nowy chce podwyżkę dlatego, że jest dużo pracy. Kontynuując - szef powiedział, że jak przyjmie trzecią osobę, również będzie zmuszony mi zmniejszyć wypłatę gdyż będę miał lżej!!!

Po tylu latach pracy i poświęceniach miałem łzy w oczach. Żaden argument do szefa nie dotarł z mojego punktu widzenia.
Motywacja do pracy spadła sporo w dół.

Kochana praca

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 516 (612)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…