zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wsiadam z żoną do pociągu. Odnajdujemy "nasz" przedział, a tam niespodzianka - wszystkie miejsca zajęte przez 8 sztuk młodzieży (jak się później okazało ostatnia klasa liceum i pierwszy rok studiów) lekko już "znieczulonej" różnymi płynami. Sprawdzamy na bilecie, jak wół ten przedział.
M(łodzież): - Ale my razem jedziemy, a bilety dostaliśmy oddzielnie, to czy nie robiłoby wam różnicy, jakbyśmy się zamienili?
Ż(ona): - Nie robiłoby nam. To gdzie tamte miejsca?
Gorączkowe ustalenia, kto ma bilety. Tenże osobnik po przetrząśnięciu 300 kieszeni i plecaka w końcu znajduje.
M: - No... jedno nr 53 i jedno 82.
Czyli w dwóch różnych przedziałach.
Ż: - Więc jednak robiłoby nam różnicę.
Zwalniają nam nasze miejsca przy oknie, jakoś się przepychamy, bo ich bagaże leżą nie tylko na półkach, ale i na podłodze. Prosimy o zabranie z półki bagażu tych osób, które wyszły.
M: -Ale co my zrobimy z naszymi rzeczami?
J(a): - A co my mamy zrobić z naszymi?
Kwiat młodzieży nie wie, ale swoich nie zabiorą. Upewniwszy się, że faktycznie nie mają takiego zamiaru, zdjąłem pierwszy z brzegu plecak, otworzyłem okno i ...
M: - No dooobrze, już zabieramy...
Reszta podróży upłynęła w miarę spokojnie. Dzieciaki raczyły się na przemian wódką i alpagami, a jeden przez pół godziny brzdąkał w kółko te same 3 akordy na ukulele.
Jechali na Woodstock...
M(łodzież): - Ale my razem jedziemy, a bilety dostaliśmy oddzielnie, to czy nie robiłoby wam różnicy, jakbyśmy się zamienili?
Ż(ona): - Nie robiłoby nam. To gdzie tamte miejsca?
Gorączkowe ustalenia, kto ma bilety. Tenże osobnik po przetrząśnięciu 300 kieszeni i plecaka w końcu znajduje.
M: - No... jedno nr 53 i jedno 82.
Czyli w dwóch różnych przedziałach.
Ż: - Więc jednak robiłoby nam różnicę.
Zwalniają nam nasze miejsca przy oknie, jakoś się przepychamy, bo ich bagaże leżą nie tylko na półkach, ale i na podłodze. Prosimy o zabranie z półki bagażu tych osób, które wyszły.
M: -Ale co my zrobimy z naszymi rzeczami?
J(a): - A co my mamy zrobić z naszymi?
Kwiat młodzieży nie wie, ale swoich nie zabiorą. Upewniwszy się, że faktycznie nie mają takiego zamiaru, zdjąłem pierwszy z brzegu plecak, otworzyłem okno i ...
M: - No dooobrze, już zabieramy...
Reszta podróży upłynęła w miarę spokojnie. Dzieciaki raczyły się na przemian wódką i alpagami, a jeden przez pół godziny brzdąkał w kółko te same 3 akordy na ukulele.
Jechali na Woodstock...
pociąg
Ocena:
18
(68)
Komentarze