Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#53743

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mój syn ma 5 lat.
Jesteśmy na etapie uczenia się samodzielności w coraz to nowych dziedzinach życia. Ostatnio padło na zakupy. I tak młody sam kupuje marchewkę w warzywniaku, czy bułki w piekarni... rzecz polega na tym, że mówię mu co ma kupić i daję drobną kwotę pieniędzy np. 1 zł, a sama czekam przy drzwiach sklepu.

Dzisiaj byliśmy na większych zakupach w osiedlowej Biedronce, zrobiliśmy zakupy, młody kilka razy pytał czy coś może dla siebie wziąć - mleczną kanapkę czy paluszki - i poszliśmy do kasy. Zapłaciłam i szliśmy już do drzwi, kiedy młody stwierdził, że na swoje zakupy chce osobną reklamówkę. Dałam mu więc 20 gr i wytłumaczyłam gdzie leżą reklamówki, a sama stanęłam tradycyjnie przy drzwiach - jakieś 15 metrów dalej - tak, żeby go widzieć... jakie było moje zaskoczenie, kiedy pani kasjerka bez mrugnięcia okiem skasowała reklamówkę, wzięła 20 gr i nie wydała reszty... powiedzcie mi, kim trzeba być, żeby oszukać dziecko na 12 groszy?

Trzeba było widzieć ten kolor purpury, kiedy podeszłam i upomniałam się o tę resztę....

Kasjerka

Skomentuj (35) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 902 (994)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…