zarchiwizowany
Skomentuj
(11)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wybrałam się przedwczoraj na zakupy z dzieciakami w celu zakupienia potrzebnych rzeczy do przedszkola.
Idę sobie radośnie po mieście, ale że ciężko się maszeruje dzieciakom z lodami to siadamy na murku.
Nagle idzie babcia z wnuczką (tak przypuszczam), a dzieciaczek płacze, że nie zrobi siku na środku. Dziewczynka na oko lat 3-4 dostaje histerii, a babcia siłą ściąga z niej ubranko i natrzymuje dziewczynkę na środku! chodnika (środek miasta, skrzyżowanie. Zwracam Pani uwagę, że 20 metrów dalej jest stacja, a 10 m za stacją market. Sama wiem z doświadczenia, że dziecko zazwyczaj musi od razu, ale chociaż zeszła by na trawkę, gdzie są krzaczki i murek.
Ale to nie koniec. Pani podchodzi do mnie, zostawiając dziewczynkę z opuszczonymi spodniami na środku chodnika i wymachuje łapami. Po czym wraca do dziecka ściąga spodnie całkowicie (bo mokre), szuka zapasowych majteczek, zmienia i każe dziecku iść dalej w samych majtkach, a na dworze za ciepło nie było...
Idę sobie radośnie po mieście, ale że ciężko się maszeruje dzieciakom z lodami to siadamy na murku.
Nagle idzie babcia z wnuczką (tak przypuszczam), a dzieciaczek płacze, że nie zrobi siku na środku. Dziewczynka na oko lat 3-4 dostaje histerii, a babcia siłą ściąga z niej ubranko i natrzymuje dziewczynkę na środku! chodnika (środek miasta, skrzyżowanie. Zwracam Pani uwagę, że 20 metrów dalej jest stacja, a 10 m za stacją market. Sama wiem z doświadczenia, że dziecko zazwyczaj musi od razu, ale chociaż zeszła by na trawkę, gdzie są krzaczki i murek.
Ale to nie koniec. Pani podchodzi do mnie, zostawiając dziewczynkę z opuszczonymi spodniami na środku chodnika i wymachuje łapami. Po czym wraca do dziecka ściąga spodnie całkowicie (bo mokre), szuka zapasowych majteczek, zmienia i każe dziecku iść dalej w samych majtkach, a na dworze za ciepło nie było...
babcia
Ocena:
236
(288)
Komentarze