Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#54383

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wycieczka szkolna z okazji dnia dziecka-jakiś teatr, spacer, lody wliczone w wycieczkę. I przy powrocie-NIEPLANOWANA wizyta w McDonaldzie. Bo nauczycielki i opiekunki głodne, bo po drodze, bo mamy nadmiar czasu, a dzieciaki już oszalały ze szczęścia" Pieniądze właściwie wszyscy mają z domów, ci co nie mają to pożyczają. Ja oczywiście nie miałem swoich pieniędzy, i nie przyjaźniłem się z nikim na tyle, żeby pożyczać, zresztą nie za bardzo miałbym z czego oddać. Mówię jednej pani że boli mnie brzuch i chcę zostać w autobusie. "Nie, nie, idziemy wszyscy". Po cichu liczyłem, że ktoś się zlituje i mi kupi hamburgera, ale skończyło się na tym, że wyjąłem własną kanapkę i jadłem, żeby już tak bardzo nie odstawać. Ale nadeszła odsiecz-pani opiekunka (świetliczanka), nie mogła mi pozwolić na takie upokorzenie. I, chyba po to żebym lepiej się poczuł, zawinęła mi moją kanapkę w cudzy papierek po hamburgerze. Mniam...

takie tam

Skomentuj (109) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 470 (590)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…