Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#54552

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Czytając wiele historii na temat wyzwisk i obelg mam wrażenie, że są naciągane. Większość jest, ale już wiem- nie wszystkie. Sama się o tym przekonałam, że niektórzy ludzie nie mają hamulców moralnych.
Wizyty w owym przybytku dotyczyć też będzie inna historia...

Miałam okazję podziwiać pracę Izby Przyjęć z perspektywy pacjenta :) A ponieważ trafiłam tam z podobnymi objawami co inna [D]ziewczyna, w gabinecie również byłyśmy razem, co samo w sobie jest piekielnością... Gdyby stan mi pozwalał, zrobiłabym personelowi jesień średniowiecza. Ale zależało mi na jak najszybszym otrzymaniu pomocy, a nago tam nie paradowałam, więc wsio ryba, kto jest obok.

Na pierwszy ogień poszła [D]ziewczyna, jak się okazało, 16-letnia. Lekarka wypytuje o ból brzucha, który ją tu sprowadził: jakie objawy, jak długo trwa, w którym miejscu. Po chwili:

[L] A może jesteś w ciąży?
[D] Nie.
[L] Na pewno?
[D] Tak, na pewno.
[L] A skąd wiesz?
[D] ….
[L] W tym wieku się puszczacie i nawet nie wiecie, kiedy i z kim, dlatego pytam jeszcze raz. A robiłaś test?
W tej chwili w oczach dziewczyny pojawiły się łzy i już, gdy miałam się odezwać, wypaliła:
[D] Nie muszę, jestem bezpłodna od urodzenia. A pani wie to z doświadczenia?
Łzy zniknęły. Pojawiła się satysfakcja i jak później się dowiedziałam, wstyd, bo głupio było jej mówić o tym przy mnie. Jakby nie było, to sprawa prywatna.
Po badaniu nastolatka wyszła, a gdy zostałam sama z panią doktor, usłyszałam jeszcze, że pewnie tylko jej tak g*wniara odpyskowała i albo trafi tu na porodówkę, albo się wyskrobie.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 230 (280)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…