Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#54806

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ostatnio coraz bardziej dziwi mnie zachowanie ludzi w metrze.

Przeciska się taka osoba, płci i wieku w miarę dowolnego, ku brzegowi peronu, coby na pewno wsiadać jako jedna z pierwszych. Godzina 7:30 plus minus trochę, więc wiadomo, że za pierwszą będzie druga, trzecia, a pewnie i dziesiąta. Ale co to dla naszej osoby? Ano nic. Wsiada, i od razu staje. W samiutkim wejściu. Żeby choć jeszcze z samego boczku, skulona... Ale nie, zazwyczaj staje dumna, nogi w lekkim rozkroku, takie wojskowe spocznij, swoją osobą blokując praktycznie całe przejście, a na "przepraszam!" głucha.

I wiecie co? To już nawet nie chamstwo i egoizm takiego zachowania mnie dziwią i smucą. To głupota. Bo czy te osoby naprawdę wierzą, że kilka albo kilkanaście innych osób zostanie na peronie i zrezygnuje z jazdy, bo oto pan i władca stanął? Serio? Nawet jakby druga osoba chciała biec do innych drzwi, to przecież się nie wycofa, a reszta tłumu po prostu ją wepchnie. Jak ktoś może tego nie zauważyć?! Jak taka prosta prawda może nie docierać do ponoć dorosłych i samodzielnych ludzi?

komunikacja_miejska metro

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 118 (220)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…