Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#54821

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Będąc na fali historii o moim operatorze...:)

Historia sprzed jakiś 4 lat, kiedy miałam telefon na umowę.

Zdarzyła się awaria sprzętu; nie pamiętam już, jaka, telefon jednak został przyjęty na gwarancję i odesłany do serwisu.
Po tygodniu mogłam już odebrać telefon.

Druga, inna już naprawa również była bezproblemowa. Moja Nokia wróciła do mnie po tygodniu, może z hakiem- w każdym razie szybko.

Trzecia, jeszcze inna usterka, jak w poprzednich dwóch- drobnostka. Tym razem jednak czekałam, czekałam... Nie doczekałam się wiadomości od salonu.

Po ponad trzech tygodniach upomniałam się osobiście w salonie; a nuż sms się zawieruszył, a telefon już jest? Usłyszałam jednak, że muszę czekać. Operator ma 30 dni kalendarzowych na rozpatrzenie. Ok, to czekam.
Tym razem też moja cierpliwość nie została wynagrodzona. Minęło ponad półtora miesiąca, gdy znów się wybrałam do salonu operatora. Znów kazano mi czekać. Ale czekać nie chciałam, czas minął. To co zrobiła pracownica?

Wysunęła szufladę, wyciągnęła telefon, wyjęła kartę SIM i … podała go mi.
Tak, telefon przeszło miesiąc był w użytkowaniu pani w tipsach. Skąd wiem, jak długo? Ano zwrotka z serwisu miała datę sprzed miesiąca właśnie, a w telefonie zostały prywatne wiadomości oraz zdjęcia owej pani.

Młoda i głupia byłam, odpuściłam. Dziś nie poddałabym się łatwo, a pani poniosłaby niemiłe konsekwencje, nawet mam pomysł, jakie… :)

zielony operator

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 180 (234)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…