Drobne wprowadzenie techniczne: Między wężem a dystrybutorem do tankowania gazu LPG znajduje się mosiężna tulejka z nacięciem - ma ona za zadanie pęknąć przy określonej (NIEWIELKIEJ) sile, zapobiegając urwaniu węża w przypadku gdyby klient samochodem pociągnął wąż.
Sytuacja z pewnego deszczowego dnia: Na stację podjeżdża kobieta zdezelowaną, przeżartą rdzą Astrą. Padało, więc nie wysiadła - uchyla okno i prosi gazu za 20 zł, więc podpinam pistolet do wlewu i zaczynam tankować. Gdy zatrzymałem pompę (u nas jest to charakterystyczne stuknięcie) kobieta uznała, że proces tankowania się zakończył i ruszyła. Mignęło mi przed oczami jak wąż się napiął, a mosiężna tulejka........ pozostała na miejscu. Natomiast na podjeździe stacji wylądował wlew, zbiornik na gaz i zawartość bagażnika astry.
Sytuacja z pewnego deszczowego dnia: Na stację podjeżdża kobieta zdezelowaną, przeżartą rdzą Astrą. Padało, więc nie wysiadła - uchyla okno i prosi gazu za 20 zł, więc podpinam pistolet do wlewu i zaczynam tankować. Gdy zatrzymałem pompę (u nas jest to charakterystyczne stuknięcie) kobieta uznała, że proces tankowania się zakończył i ruszyła. Mignęło mi przed oczami jak wąż się napiął, a mosiężna tulejka........ pozostała na miejscu. Natomiast na podjeździe stacji wylądował wlew, zbiornik na gaz i zawartość bagażnika astry.
Mała stacyjka w Gdańsku
Ocena:
1141
(1415)
Komentarze