Historia z nocy z 3 na 4 października.
Godzina około 1 w nocy, jadę samochodem z miasta X do domu (mam około 21 km drogi). Po wjechaniu do miejscowości Y oddalonej od miasta X o około 7 km, wybiega na drogę jakaś dziewczyna i macha tak jakby łapała stopa. Szybka decyzja zatrzymuję się tym bardziej, że na zewnątrz temperatura około -3 stopni.
Dziewczyna podchodzi i zapłakana pyta, gdzie jest i w którą stronę ma iść do miasta X. Odpowiedziałem że w tą z której nadjechałem i jest to około 7 km drogi. Oczywiście postanowiłem dziewczynie pomóc i podwieźć ją do miasta X.
Już w samochodzie w drodze do miasta X zapłakana i zmarznięta dziewczyna przyjmijmy Ala (imię zmienione, przedstawiła się w samochodzie) opowiada mi swoją historię.
Krótko mówiąc jechała z chłopakiem do niego, który mieszka w miejscowości Y, pokłócili się, chłopak uznał, że Ala sobie poradzi, wysadził ją i odjechał zostawiając dziewczynę samą sobie z rozładowanym telefonem (dziewczyna krążyła kilka godzin po miejscowości, nie wiedząc w którą stronę ma iść)...
Po usłyszeniu tej historii zapytałem jak daleko od miasta X mieszka. Okazało się, że 5 km. Postanowiłem odstawić ją aż do jej miejscowości co też uczyniłem.
Mam nadzieję, że ten frajer dostanie solidny wpie*rdol od kogoś z rodziny Ali.
Godzina około 1 w nocy, jadę samochodem z miasta X do domu (mam około 21 km drogi). Po wjechaniu do miejscowości Y oddalonej od miasta X o około 7 km, wybiega na drogę jakaś dziewczyna i macha tak jakby łapała stopa. Szybka decyzja zatrzymuję się tym bardziej, że na zewnątrz temperatura około -3 stopni.
Dziewczyna podchodzi i zapłakana pyta, gdzie jest i w którą stronę ma iść do miasta X. Odpowiedziałem że w tą z której nadjechałem i jest to około 7 km drogi. Oczywiście postanowiłem dziewczynie pomóc i podwieźć ją do miasta X.
Już w samochodzie w drodze do miasta X zapłakana i zmarznięta dziewczyna przyjmijmy Ala (imię zmienione, przedstawiła się w samochodzie) opowiada mi swoją historię.
Krótko mówiąc jechała z chłopakiem do niego, który mieszka w miejscowości Y, pokłócili się, chłopak uznał, że Ala sobie poradzi, wysadził ją i odjechał zostawiając dziewczynę samą sobie z rozładowanym telefonem (dziewczyna krążyła kilka godzin po miejscowości, nie wiedząc w którą stronę ma iść)...
Po usłyszeniu tej historii zapytałem jak daleko od miasta X mieszka. Okazało się, że 5 km. Postanowiłem odstawić ją aż do jej miejscowości co też uczyniłem.
Mam nadzieję, że ten frajer dostanie solidny wpie*rdol od kogoś z rodziny Ali.
Droga
Ocena:
749
(833)
Komentarze