Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55382

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przeczytałam z rozbawieniem historie o butach i samochodzie, do których poprzedni właściciele zapałali nagle nieprzebraną tęsknotą.
Opowiem Wam o panu, który bardzo zatęsknił za stołem.
Bo stół był rzeczywiście piękny. Stary, sosnowy, wymarzony do mojej kuchni. Niestety, drogi.

Wypatrzyłam go na internetowej aukcji rok temu.
Oferowany w trybie "kup teraz" pojawiał się kilka razy pod rzad na portalu, kusząc mnie niemiłosiernie i nie znajdując przez wiele tygodni nabywcy.
Az w końcu, po miesiącu wyrzeczeń i liczenia zaskórniaków, gdy wyobraźnia podsuwała mroczne wizje sprzątnięcia mi stołu sprzed nosa przez innego kupującego, kliknęłam w to cholerne "kup teraz", nie dyskutując ze sprzedającym o cenie, nie prosząc o upust, nie żebrząc o zniżkę.
Zdecydowałam, kupiłam, zapłaciłam, wymarzony stół otrzymałam, pozytywa pięknego panu wystawiłam, sama tez piękny pozytyw od pana dostałam.

Az nadszedł sierpień, a wraz z nim zmiana miejsca zamieszkania.
Nowa kuchnia maleńka, stół do niej nijak nie pasował.
To co? To fotografujemy stół i wystawiamy go na aukcję.
Ale nie w trybie "kup teraz", tylko od złotówki. Ile kto da, za tyle kupi.
Piękny stół spodobał się licytującym. Otrzymałam za niego prawie dwa razy tyle, ile zapłaciłam sama.
Cóż, fajnie. Kupująca zadowolona, ja także.
Kilka dni potem, z późnowieczornych rozmyślań o przeznaczeniu sumy za sprzedany stół wyrwał mnie dzwonek telefonu, a w nim niecierpliwy głos, który wiedział co począć z pieniędzmi. Trzeba mianowicie natychmiast nadwyżkę oddawać.
Ale jak to? Komu i dlaczego?

W pierwszej chwili pomyślałam, ze Urzędowi Skarbowemu - ale nie. Przedmiot nie miał aż takiej wartości i był już długo w moim posiadaniu.
Głos w słuchawce postanowił mnie oświecić.
Trzeba mianowicie oddać panu, który mi przed rokiem stół sprzedał.
- Wypadałoby zwrócić mi te pieniądze, przecież sprzedała pani MÓJ stół za dwa razy tyle.
- Jak to PANA stół? Byl moja własnością.
- Ale pani kupiła mój stół taniej niż sprzedała, to nadwyżka jest dla mnie. Obserwowałem pani aukcję.
- Oszalał pan?
- No to chociaż wypadałoby się podzielić.
- Nie mam zamiaru!
- Pieniądze, albo o stół wraca do mnie!
- Nie będę więcej z panem rozmawiać.
- Jeszcze zobaczymy!

Obawiam się, że nie będę mogla ukoić jego tęsknoty za stołem i (lub) pieniędzmi.

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1077 (1103)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…