Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55677

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historię odpowiadał mi kolega, budowlaniec-drogowiec.

Podjechali kiedyś na stację odrapaną i brudną ciężarówką z firmy (wiadomo, na budowie autostrady samochód nie wygląda, jak w niedzielę pod kościołem), weszli do stacji we dwóch, w gumiakach i ubraniach upaćkanych betonem. Zebrali opieprz od pani za ladą, że jej chlew robią (a nie robili - plamy z betonu nie schodzą z ubrania, co może nie wygląda przepięknie, ale niekoniecznie z poplamionego betonem ubrania musi coś kapać), więc grzecznie poinformowali panią, że właśnie przyjechali po 6 tys. litrów oleju napędowego (mieli na aucie 6 zbiorników paletowych do tankowania maszyn na budowie), ale poszukają innej stacji. Szybki telefon do szefa (bo to on decyduje gdzie tankują) i za jego zgodą zmiana stacji.

Do końca budowy, czyli na pół roku po 6-10 tys. litrów miesięcznie. Do tego ich szef zadzwonił do szefa stacji i poinformował go o zachowaniu tej pani, więc długo tam miejsca nie zagrzała. A dodatkowo wieść rozniosła się po innych podwykonawcach na tej budowie i kilka innych firm też zmieniło dostawcę.

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 522 (668)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…