Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#56155

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przeczytalam wlasnie historie oszukanejniewiasty o stereotypie Polaka za granica. Przyponiala mi sie historia sprzed kilku lat. Szukalismy z Kochanym kawalerki do wynajecia poniewaz mielismy juz dosc wspolokatorow. Dlaczego? A no dlatego,ze przez ludzi,z ktorymi mieszkalismy wczesniej stracilismy siedemset piecdziesiat funtow kaucji. Mieszkalismy w wielkim domu,w ktorym byly cztery pokoje. Wspolokatorzy byli w porzadku i zylo nam sie spokojnie dopoki nie wprowadzila sie do nas nowa parka. Ona bardzo mila,sympatyczne dziewczyna,za to ON, okropny awanturnik. Czesto sie klocili,z ich pokoju slychac bylo odglosy rzucanych o sciane rzeczy. Nie wtracalismy sie,dopoki awantury nie przeniosly sie na wspolne pokoje,salon,korytarze,kuchnie i niewielkie patio. Zglosilismy to do wlasciciela bo w pewnym momencie zrobilo sie to nie do zniesienia. On wiecznie o nia zazdrosny,robil awantury doslownie o wszystko.W pewnym momencie zaczal sie czepiac chlopakow z domu,ze zbyt czesto z nia rozmawiaja.
W maju wyjechalismy z Lubym na tygodniowy urlop.Przed wyjazdem zamknelismy pokoj na klucz. Komputer,sluzbowe telefony i kilka wartosciowych rzeczy zostawilismy u przyjaciol. Nasze szczescie.Trzeciego dnia urlopu dostalismy maila od jednego ze wspollokatorow '' Nie chcialem Wam psuc wczasow ale obejrzyjcie sobie zalaczniki''. Otwieramy,a tam zdjecia zdemolowanego domu.Nasz pokoj wywrocony do gory nogami,rama lozka polamana.Reszta pokoi w nielepszym stanie. Kuchnia w tragicznym stanie,szklane drzwi do patio rozbite,w salonie wielka plama na dywanie,w lazience wyrwany zlew,elektryczny prysznic dyndal na jednej srubce. Wielkie lustro w salonie rozbite w droby mak.
Okazalo sie,ze nasz furiat oszalal kiedy zobaczyl swoja dziewczyne wracajaca z pracy z kolega. Wpadl do domu i zaczal rzucac czym popadnie,wywarzac drzwi gdzie sie dzialo i demolowac wszystko wokol niego.Tylko jedna wspollokatorka byla wtedy w domu,wszyscy inni w pracy.Nie dala rady go uspokoic,uciekla z domu i zadzwonila po policje ale zanim ci przyjechali ON zdazyl rozwalic pol chaty.
Wlasciciel zostal powiadomiony. Staral sie zrozumiec nasze polozenie,wiedzial o tym,ze mamy z zazdrosnikiem problemy a mimo to nie zrobil nic.Jak tylko wrocilismy dowiedzielismy sie,ze musimy sie wyprowadzic,dostalismy miesiac wypowiedzenia,stracilismy kaucje,ktora musiala pokryc koszty remontu i strat.
Wlasnie z powodu takich ludzi,wlasciciele domow zadaja niebotycznych kwot na kaucje.Ja sie im po prostu nie dziwie.

zagranica

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 198 (264)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…