Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#56417

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie jestem za ani przeciw. Nie oceniam ale jakieś odczucia we mnie się obudziły...

Czekając na pasach na zielone stałam obok matki i jej dwóch synów, na oko 12 i 14 lat. Nie pamiętam już dokładnych wypowiedzi ale po krótce było to tak:
starszy chłopak do matki:
- tak nie moze być, musisz go wyrzucić z domu
- zastanów się, obraża ciebie i nas a ty tylko to znosisz
- ja wiem że to nasz ojcic ale wolę nie mieć żadnego niż takiego
- do niczego się nie dokłada, wraca pijany do domu awanturuje się a ty się godzisz na wszystko
- wyrzuć go z domu, poradzimy sobie, na pewno pomoc społeczna pomoże nam stanąć na nogi, ty znajdziesz pracę, my się zajmiemy domem i nauką, jakoś sobie poradzimy
młodszy chłopak do matki:
- posłuchaj go, on ma rację
matka po długim milczeniu:
- naprawde tak myślisz?
- on nie jest taki zły
- nie mogę go zostawić

Na koniec chłopcy wymogli na matce obietnicę że przemyśli to wszystko

I tak sobie myślę... Dzieciak dojrzały jak na swój wiek, widzi, że w domu nie jest wesoło i próbuje to zmienić ale matka się boi... Życzę im jak najlepiej

rodzinka

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 294 (360)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…