Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#56427

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sytuacja z dzisiaj:
Wieczór, wracam z pracy. Szłam koło piekarni. Zaczepia mnie pan (P) o wątpliwym wyglądzie, prosi o pieniądze na coś do jedzenia.
J: Ja panu kupię bułkę.
P: Dziękuję... i jeszcze tak coś do bułki?
(tu czerwona lampka, ale nie zareagowałam. Kupiłam dwie bułki)

Wychodzę, daję, słyszę Bóg zapłać. Mówię: do widzenia.

Kręcę się jeszcze koło dworca, bo mam chwilę do pociągu. Palę papierosa. Podchodzi do mnie ów pan i wywiązuje się dialog:

P: Koleżanko, poczęstujesz papierosem?
J: Nie.
P: Ale koleżanko, jak mnie się tak palić chce.
J: Chyba pan przegina. Proszę poprosić kogoś innego.
P: Ja? Ja nie przeginam.
J: Już dostał pan ode mnie jedzenie.
P: Proszę! (podnosi głos) Ja pani oddam te bułki! (tu wyciąga rękę z reklamówką w moją stronę)
J: Nie chcę.
P: Bo je wywalę! (zamach)
J: Proszę bardzo, jeśli pana stać, żeby wyrzucać jedzenie...
P: Ja nie wyrzucam jedzenia.
J: Ja nie będę z panem dyskutować.
Odwróciłam się na pięcie i odeszłam. Myślałam, że to po sprawie. Ale widać nasz gentleman musiał się zastanowić nad ripostą. Po chwili słyszę:
P: Ty, ty.... Ty jesteś zła kobieta. Idź, idź babo-jago ty jedna, ty frajerzyco (?) ty!

Chyba skutecznie oduczyłam się dawać ludziom jedzenie.

dworzec

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 471 (603)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…