Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#56734

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna historia o tym, że nie warto poświęcać się dla pracy.

W mojej poprzedniej firmie zatrudnili młodą dziewuszkę. Prosta dziewczyna z wioski, niezbyt inteligentna, ale za to chętna do pomocy i zawsze uśmiechnięta. Była tam sekretarką i jej głównym zajęciem w ciągu dnia było kserowanie dokumentów i parzenie kawy dla klientów, w tym sprawdzała się idealnie.

Żeby dojechać do pracy na 7 rano, wstawała codziennie o 4, jechała 6 km rowerem, potem 50 km pociągiem, a później już tylko 2 km na pieszo do pracy. W ogóle jej to nie przeszkadzało, chciała pracować i tyle. Kazali jej zostać godzinę dłużej w pracy: "nie ma sprawy" - odpowiadała z uśmiechem na twarzy (chociaż wiązało się to z tym, że na pociąg będzie musiała czekać 3 godz.). Kiedyś szefostwo wymyśliło sobie wieczornego grilla dla klientów, ją wzięli jako hostessę. Nikt nie zainteresował się tym, że ta dziewczyna będzie musiała wracać po północy pociągiem, a potem rowerem do domu. Ona też się nie poskarżyła.
Wydaje się Wam idealny pracownik? Otóż nie dla mojej szefowej, dla niej była, uwaga, za brzydka!

Pewnego pięknego dnia przyprowadziła ze sobą jakąś nową panienkę, twierdząc że to sekretarka do nowego oddziału. Więc nasza wiecznie uśmiechnięta, zaczęła uczyć wszystkiego nowa koleżankę. A na koniec dnia, w nagrodę dostała od szefowej wypowiedzenie.
Dziękuję kochana firmo.

praca

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1084 (1152)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…