Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#57305

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia użytkownika koniczynka666, przypomniała mi kilka sytuacji z czasów gdy to pracowałem na jednej ze stacji z orzełkiem. Opiszę kilka z nich.

1. Każdy pracownik stacji mógł odmówić zatankowania LPG jeżeli mogło to zagrażać jego zdrowiu. Ale teoria teorią, a praktyka swoją drogą. Naciski szefostwa na zwiększanie obrotów, oraz możliwe skargi klientów doprowadzały niejednokrotnie, że prawie kładliśmy się na ziemi aby podpiąć pistolet. instalacja założona na lewo i wlew schowany pod zderzakiem. Odmowy były traktowane jak zniewaga urzędnika państwowego i recytacja co klient może nam zrobić.

2. Majsterkowanie przy elementach instalacji skutkowało niejednokrotnym złym podłączeniem pistoletu. Jeden z klientów zakładając gaz we wlewie paliwa, chciał tak zabezpieczyć auto, że silikon dostał się w miejsce gdzie powinny zaczepić się ząbki. Próba podłączenia pistoletu spowodowała że miałem całą rękę do wysokości łokcia oraz część nogi dość mocno poparzoną (tak się mówi). Na szczęście szybka moja reakcja i obyło się bez uszczerbku na zdrowiu.

3. Kolejnym cwaniactwem, bo tak to można nazwać, było tankowanie atu za kwoty 10-20 zł. Następnie po zapłaceniu i próbie odpalenia klient stwierdzał, że dystrybutor nie nalał paliwa gdyż cytuję "nie poruszyła się wskazówka licznika". Takie osoby były proszone o pisemną skargę i po sprawdzeniu dystrybutora skarga była rozpatrywana.

4. Najgorsi byli ci klienci co już od progu rzucali kur*ami na obsługę, że za długo czekają, że w ogóle mieliśmy czelność zaproponować im coś do zakupów. Wtedy najbardziej żal mi było dziewczyn pracujących na takiej stacji, które miały nie kiedy po 19 lat, a ty nawet nie możesz wyprosić takiego klienta ze sklepu.

Dlatego apeluje do wszystkich aby czasem choć troszkę spróbować zrozumieć osobę po drugiej stronie lady.

Stacja z orzełkiem

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 342 (416)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…