zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pewnie większość z was zna stary numer, powszechny w pociągach i na stacjach "Ludzie! Okradli mnie, nie mam za co wrócić do domu". Czasem ktoś wtedy wyciąga portfel, ale generalnie ludzie się już na to nie nabierają.
Znajomy spotkał się jakiś czas temu z bazującym na podobnych zasadach przekrętem, otóż niedaleko stacji benzynowej zaczepił go stojący przy samochodzie facet - dobrze ubrany, w średnim wieku, udając autentycznie speszonego - zagadał, że strasznie mu głupio, ale jest z innego miasta, skończyło mu się paliwo, nie ma portfela (już nie pamiętam czy zgubił czy ukradli) i czy kolega by nie pożyczył mu chociaż 50zł, on od razu zapisze numer konta i jak tylko dojedzie to puści przelew. Kolega z nadzieją, że to nie przekręt a mając na uwadze, że każdy się kiedyś może w takiej sytuacji znaleźć - poratował. Facet zostawił swoją wizytówkę, zapisał numer konta kolegi i popędził na stację obiecując, że przelew puści jeszcze tego samego dnia. Oczywiście przelew nigdy nie dotarł, a wizytówka okazała się być fikcyjna.
Znajomy spotkał się jakiś czas temu z bazującym na podobnych zasadach przekrętem, otóż niedaleko stacji benzynowej zaczepił go stojący przy samochodzie facet - dobrze ubrany, w średnim wieku, udając autentycznie speszonego - zagadał, że strasznie mu głupio, ale jest z innego miasta, skończyło mu się paliwo, nie ma portfela (już nie pamiętam czy zgubił czy ukradli) i czy kolega by nie pożyczył mu chociaż 50zł, on od razu zapisze numer konta i jak tylko dojedzie to puści przelew. Kolega z nadzieją, że to nie przekręt a mając na uwadze, że każdy się kiedyś może w takiej sytuacji znaleźć - poratował. Facet zostawił swoją wizytówkę, zapisał numer konta kolegi i popędził na stację obiecując, że przelew puści jeszcze tego samego dnia. Oczywiście przelew nigdy nie dotarł, a wizytówka okazała się być fikcyjna.
stacja paliw
Ocena:
77
(203)
Komentarze