Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#57758

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Może to jest wielka piekielność, ale napewno jest to uciążliwe.

Parking pod przychodnią państwową. To, że brak miejsc czy ustawienie tych samochodów nie jest nawet piekielne, kiedy otwarto dodatkowe dwa mini parkingi obok.

Wczoraj podjeżdżam, na pierwszym brak miejsc, to jadę dalej. Niestety by na niego wjechać, trzeba pokonać małe wzniesienie..No właśnie pokonać. Trudno to wykonać kiedy pod warstwą śniegu (ani razu chyba nie odgarnięte, bo ponad kostki mi sięgał)znajduje się lód. Na szczęście trafił się miły Pan kierowca auta za mną, który pomógł wepchnąć auto. Zresztą wjeżdżał za mną i też się "zawiesił" na tej górce. Nawet dostawcze auto, wielkie i ciężkie nie dało razy za pierwszym razem, ani drugim czy trzecim podjechać. Niby nic, ale już denerwuje się człowiek bo zima zimą, ale sypnąć wypada ?

Dzisiaj również musiałam tam zawitać. Nauczona lodem z dnia wcześniejszego, rozpędziłam ciut auto i udało się na raz wskoczyć pod górkę. Nie byłoby tak pięknie, bo już zaparkować nie mogłam. Nawet nie chodzi o kupy/zwały śniegu leżące przez które auto nie przejedzie, ale znowu o lód. Po całości parkingu. Dobrze, że miałam zapas czasu, więc spokojnie mogłam powalczyć 10 min z parkowaniem, bo co chwila się ślizgałam/zakopywałam.

Może tylko mi się tak wydaje, ale pod taką instytucją powinni to choć z raz odgarnąć i posypać czymś. (w tym samym budynku znajduje się przychodnia, poczta i sklep okulistyczny). Parking był na maks 7 aut..na styk zaparkowanych. Mały, robota na 30min, polatać z łopatą i posywać solą/piachem.

Po przychodni podjeżdżam pod centrum handlowe, wielki parking, a więc dużo do odśnieżania. Patrzę, a tam jeździ wielka odśnieżarka i sypie. Wytrwale, co śnieg napada to Pan wytrwale odśnieża. Ani grama lodu (nawet jeżeli był, to posypane i nie dało się odczuć), śnieg praktycznie tylko na bokach. Czyli jak się chce to się da..

Nie żeby tylko "biedny i marudny" kierowca narzekał jak ja, ale piesi też nie lada wyzwanie mieli. Jak nic tylko łyżwy i heja! oczywiście chodnik też nie odśnieżony (ten który z przystanku prowadził do przychodni).

Podobno w każdej rzeczy należy widzieć pozytywne aspekty.
Jak złamiesz/skręcisz/wybijesz/wstaw dowolny uraz po przewróceniu się, jest blisko do lekarza :)

parking pod przychodnią

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 28 (152)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…