Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#57782

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie wolno nigdy wierzyć komornikowi!

Jestem studentką i mieszkam z mamą oraz 9-letnim bratem w mieszkaniu należącym do ojca. Rodzice są rozwiedzeni od kilku lat, nie utrzymujemy kontaktów z ojcem. Pewnego dnia ojciec postanowił odzyskać mieszkanie i eksmitować "starą" rodzinę, która go już nie interesuje. Nie to jest przedmiotem historii, lecz postępowanie egzekucyjne.

Przyszedł wyrok eksmisji matki i brata na dzień, gdy gmina znajdzie dla nich mieszkanie socjalne. Odnośnie mojej osoby nic nie przyszło.

Jako studentka, której nie przyznano alimentów (pracowałam dorywczo studiując dziennie i jego adwokat tak zakręcił, że...), mam w uzasadnieniu wyroku, iż skoro mam możliwości zarobkowe, a ojciec zapewnia mi mieszkanie i uiszcza opłaty za czynsz, to jest to wystarczające świadczenie z jego strony. Matka od 10 lat nie pracuje.

Gdy znaleziono mieszkanie socjalne dla mamy i brata, wyznaczono datę egzekucji komorniczej. Komornik przyszedł nie tylko z tytułem wykonawczym eksmisji, lecz również z papierkiem, który mówił, iż mama jest winna ojcu 1800zł za wynajem mieszkania za każdy miesiąc od dnia rozwodu, o czym wcześniej nie miała pojęcia... wyszło ponad 70tys. zł...!

Komornik powiedział, że mamy opróżnić i opuścić mieszkanie. Poprosiłam go o wyrok z moim imieniem i nazwiskiem (do dnia eksmisji nic z sądu do mnie nie dotarło). Pokazał mi wyrok z danymi moich bliskich. Spytałam jakim prawem ma mnie wyrzucić bez wyroku na mnie. Stwierdził, że od 2013 roku wszedł w życie artykuł 795, który mówi, że jak jest eksmisja to dotyczy ona wszystkich domowników, nie muszą być wszyscy wymienieni w wyroku. Chciał zmienić zamki i odebrać nam klucze. Zadzwoniłam na policję.

Policjanci mówiąc kolokwialnie totalnie go ochrzanili, że próbuje działać bezprawnie i zrezygnowany odszedł - przyznając, że nie ma prawa mnie ruszyć do 31 marca, czyli do kiedy trwa okres ochronny (bo zimą trochę wieje pod mostem :P), wspominał też coś o jakichś noclegowniach, gdzie wysyła się ludzi eksmitowanych, jeśli znajdzie się dla nich miejsce, nawet przed tą datą, nie powiem, nieźle mnie nastraszył. Widać było, że był nieźle wściekły. Mama mówiła, że jak wcześniej kilka razy rozmawiała z komornikiem to naciskał by namówiła mnie do wyprowadzki.

Trzy dni później mama wręcza mi pismo od komornika, gdzie widnieją już nasze trzy nazwiska, a ja jestem adresatem dokumentu. Jest na nim dokładnie to samo co w piśmie egzekucyjnym z kancelarii komorniczej, które dostała mama na siebie i brata. Z tą różnicą, że dopisano, iż wg sądu mi nie przysługuje mieszkanie socjalne i komornik wzywa mnie do dobrowolnego opuszczenia lokalu najpóźniej do 31 marca lub przekieruje mnie wcześniej do noclegowni. Pismo nie zostało wysłane pocztą, lecz doręczone przez komornika osobiście, odebrała je mama i podpisała się bez daty, mimo, że widniała tam data dnia poprzedniego. Skontaktowałam się z prawnikiem.
Skoro nie było rozprawy i nie ma wyroku, ani żaden papier nie dotarł listem poleconym, to należy napisać skargę na działania komornika.

Kwiatek.
Na skargę jest 7 dni. Pismo otrzymałam w piątek. Kancelaria Przyjmuje interesantów jedynie w poniedziałki i wtorki. Gdy tam poszłam, dowiedziałam się, iż trzeba napisać podanie o możliwość wglądu do akt, które rozpatrywane jest przez 3-4 dni. Więc umówiono mnie na następny poniedziałek =) Prawnik mówi, że piszemy skargę mimo to =) Złożenie skargi kosztuje urzędowo 100zł.

Współczuję ludziom, którzy nabrali się na takie komornicze hocki klocki... to jest po prostu niegodne... ciekawe ile zyskuje ten człowiek i ile ma do stracenia skoro ma odwagę działać tak bezprawnie... ciekawe czy sypia w nocy...

Mam nadzieję, że ta historia będzie dla kogoś przestrogą, żeby nie dać się nabrać takim nikczemnikom, nawet jeśli jakiś dokument brzmi poważnie i jest na nim pieczątka urzędowa.

komornik sądowy

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 611 (731)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…