Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#57945

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ratujcie, bo nie wiem, co robić.
28.01.(wtorek) zamówiłam na Alledrogo zestaw shamballa: bransoletkę z zegarkiem, kolczyki sztyfty i łańcuszek-żmijkę z zawieszką. Przesyłka pobraniowa, dopłata za doręczenie 24H. Czas realizacji zamówienia: do 3 dni. Tego samego dnia dorastałam maila, że jutro przesyłka zostanie wysłana, i czy wolę paragon czy fakturę VAT. Zaznaczam, że był to „odręczny” mail, nie automatyczna wiadomość.

Czekałam w czwartek, piątek, poniedziałek… We wtorek (po 7 dniach) poprosiłam o numer przesyłki. Dostałam odpowiedź, że paczka dziś zostanie nadana (!!!).
Przemilczałam to.
Dziś (05.02., po 8 dniach) otrzymałam przesyłkę, a tam: łańcuszek inny, niż zamawiałam (pleciony, z oczek), bransoletka podobna, choć inna tarcza zegara i najważniejsze- inne koraliki.

Zamiast pięknych metalowych „obrączek" wysadzanych drobniutkimi cyrkonami dostałam jakieś plastikowe, krzywe coś. Co ciężko nazwać. I zupełnie inne, niż te wymarzone i wypatrzone w ofercie...

Szybciutko piszę do tej samej kobiety, jaki jest problem. Odpowiedź?
Bransoletka identyczna z tą na zdjęciach w ofercie. Na przesłane moje zdjęcie odpisała, że jestem „ślepa albo gupia bo przecież są takie same”.
Łańcuszek inny, owszem. Dlatego, że "żmijek nie ma" i mieć nie będzie, więc wysłała inny. Innym klientom się podobał, "ci też musi”.
Na wspomnienie wymiany zareagowała oburzeniem, że „nie zawracaj dupy bo ci sie towar nie podoba. Mogłaś nie zamawiać!!!!!!!!!”

Lekko się zdenerwowałam. A uwierzcie, niełatwo mnie wyprowadzić z równowagi….

Napisałam stanowczo, acz nadal grzecznie, że towar odeślę a koszt zostanie mi zwrócony (7 zł polecony) bądź proszę o zorganizowanie odbioru na własną rękę.
Sprzedająca odpisała natychmiast „wyślij sama, ja ci oddawać niczego nie będę bo to ci się nie podoba i to twuj problem”.

Szlag mnie trafił. Podałam numer konta z zastrzeżeniem, że towar (nietani, moi drodzy) odeślę po otrzymaniu potwierdzenia wpłaty (nie, nie przelewu; dokumentu z banku potwierdzającego taki przelew). Odpowiedź cytuję: „ja mogę ci za 30 dni oddać pieniądze albo po 29 dniach napisać że nie uznałam reklamacji i co? Lepiej nie zadzieraj ha ha ha”
Napisałam jedynie, że to nie jest zgłoszenie reklamacji, a niezgodności towaru z umową.


Spór zgłoszony. Ale co mogę zrobić, by odzyskać pieniądze lub zamawiany towar? Na tym drugim zależy mi najbardziej, biżuteria (niestety, jedynie prezentowana na zdjęciach) jest dość nietypowa.

szalonamoda po angielsku

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 189 (303)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…