Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58212

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dzięki magii outsorcingu, pracuję dla firmy zajmującej się wynajmem samochodów na całym świecie, w tym przypadku na pierwszej linii frontu, czyli w charakterze specjalisty od obsługi klienta, głównie zagranicznego. W rezultacie wiszę na telefonie z różnymi ludźmi z całego globu, pomagając im w przeróżnych problemach od zrobienia rezerwacji, do wyżalenia się na krzywo uśmiechniętego pana z lokalnego biura.
Wiem już jedno. W tej pracy ludzka głupota nie przestanie mnie zadziwiać nigdy.

Nigdy nie dziwiło mnie więc notoryczne olewanie wszelakich przydatnych informacji i warunków wynajmu przez klientów, czym sami sobie szkodzili. Niemniej jednak tego, co usłyszałam od klienta kilka dni temu zwyczajnie się nie spodziewałam.

Według naszej procedury, gdy klient dzwoni w sprawie swojej rezerwacji musimy potwierdzić pewne dane zanim udzielimy informacji.
Zadzwonił więc [K]lient...

[K]- W listopadzie zrobiłem rezerwację nr 1234567 do odbioru w marcu, chciałbym sprawdzić czy wszystko jest z nią w porządku.
[Ja]- Oczywiście. Proszę potwierdzić imię głównego kierowcy.
[K]- Edward...
[J]- Niestety to się nie zgadza.
[K](po chwili zastanowienia)- Louisa??!!!
[Ja]- Tak.
[K]- Ale jak to?! Jakim prawem to zostało zmienione?! Przecież to ja płaciłem za tą rezerwację dla siebie! Na jakiej podstawie zmieniliście te dane nie informując mnie?!
[J]- Widzę, że napisał pan do nas maila parę tygodni temu z prośbą o zmianę nazwiska kierowcy, co też zrobiliśmy. Mail został do nas wysłany z adresu, który podał pan przy tworzeniu rezerwacji- louisa@email.com więc założyliśmy, że to pan zatwierdza tę zmianę. Rozumiem, że robiąc rezerwację podał pan adres mailowy kogoś innego, żeby tam przyszło potwierdzenie rezerwacji?
[K]- Nie wierzę! Ona zrobiła to samo z rezerwacją biletu lotniczego! Zmieniła wszystko na swoje nazwisko, chociaż to ja za wszystko płaciłem!
[Ja]- Dlaczego w takim razie robiąc oryginalne rezerwacje nie podał pan własnego adresu mailowego?
[K]- Bo jej ufałem...

Pan Edward jest Anglikiem. Nie mógł więc znać pewnej starej piosenki Budki Suflera "Nie wierz nigdy kobiecie".

call_center

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 501 (569)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…