Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58338

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moja mama szuka pracy. Mama ma 56 lat i jest zarejestrowana w PUP już od około 2 lat. Mama nie jest niestety wielce wykwalifikowaną osobą - nie włada językami ani nie obsługuje komputera.
Kiedyś, przez ponad 20 lat, pracowała w "biurze ruchu" dużego zakładu produkcyjnego (Huty aluminium), potem w magazynie zakładu jaki powstał po rozpadzie huty, potem kilka lat bez pracy... Ostatnio pracowała w sklepie, który właścicielka postanowiła zamknąć.

Od kilku tygodni, mama zaczęła mi opowiadać jakie sytuacje ją spotykają. Podejrzewam, że wcale Was nie zdziwią.

1. Otrzymuje z PUP-u skierowania do pracy, które są już nieaktualne - panie dają jeden adres kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu osobom przez ileś dni i nie wpadną na pomysł zapytać w firmie, czy kogoś przyjęli, czy też połączyć fakt, że jak firma przysłała pismo o wyrejestrowanie danego bezrobotnego, bo go przyjęła to już nie posyłać tam innych ludzi (Ale to by wymagało uruchomienia procesów myślowych aby połączyć pewne fakty)

2. Była utrzymywana w przekonaniu, że może iść na 6 miesięcy "na staż" - jeśli tylko "pracodawca" się zgodzi - zgodził się, zaczął załatwiać formalności i zonk! Mama już kiedyś była na jakimś stażu (w urzędzie skarbowym) i jej się już nie należy! Po pytaniu mojej mamy, dlaczego ją okłamały - brak odpowiedzi.

3. Słowa pani PUP-niczki do mamy:
- niech sobie pani zbyt wiele nie obiecuje
- nie ma pani jakiejś rodziny, która ma firmę, żeby panią zatrudnili?
- nie udało się? - o mam nowe ogłoszenie - może to jest właśnie praca dla pani? (okazało się, że nie dość, że daleko to jest to też oferta na... staż - który się mamie już nie należy)
- no to jak nie ma dla pan nic, to niech pani idzie do opieki społecznej...

A wiecie co jest śmieszne/piekielne/ciekawe? Te 2 staże, o których napisałam to:
1. Woźna w przedszkolu.
2. Pani sprzątająca klatki w blokach.
Nie chcę nikogo urazić, ale serio? Staż na woźną czy panią sprzątająca jest naprawdę potrzebny?

Mama szuka różnych rzeczy sama, a także koleżanka jej pomaga jak może, ale wiecie co? Cokolwiek się nie znajdzie to jest to... staż na kilka miesięcy finansowany z PUP! TA-RA!
No bo i po co zatrudniać 1 osobę na stałe i ponosić koszta utrzymania pracownika skoro co chwilkę można mieć kogoś za darmo (bo nie zatrudniają po stażu - chyba, że cud kogoś spotka)

I pracuj do 67 roku życia - gdzie, ja się kurna pytam?!

Skomentuj (54) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 564 (638)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…