Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#58529

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tym razem rzecz o znajomych osobach z osiedla.

Znajoma mojej mamy (wiek koło 50) mieszka w domu jednorodzinnym. Po drugiej stronie jakieś kilka metrów od ulicy jest blok, ustawiony równolegle do innej ulicy. W sumie między domem, a blokiem, jakieś kilkanaście metrów. Znajoma jak to na osiedlu, jednych kojarzy z widzenia, innych nawet na "dzień dobry". No i jedna z takich jej "znajomych" jest tu piekielna.
Mieszka we wspomnianym bloku. A historii domyślicie się z dialogu (Z)najoma, (K)obieta z bloku:

(K)- Skąd pani miała na sylwestra taką fajną sukienkę "bez pleców"?
(Z)- Skąd pani wie, że "bez pleców". Przy pani się nie ubierałam?
(K)- A bo ja z okna patrzyłam jak się pani ubiera.
[znajoma oczywiście zniesmaczona, ale tego nie okazuje]
(Z)- Długo tak już pani patrzy mi przez okna?
(K)- Z pół roku już. Żaluzje czasem trochę przeszkadzają.
Oczywiście po wszystkich żaluzje zostały zastąpione roletami. Ale potem było jeszcze coś, tekst kobiety po założeniu rolet: "Czemu pani założyła rolety? Przecież teraz nie będę mogła widzieć co pani robi".

Znajoma nic nie powiedziała na ten temat, bo nie ma kłótliwej natury. Poza tym widać, że to by nic nie dało...

osiedle

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 404 (514)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…