Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58634

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nienawidzę trawowypalaczy!!

Właśnie wróciłem do domu z akcji. W domu nie było mnie od 10, wtedy ktoś podpalił trawy w mojej wsi. Wyjechaliśmy, zgasiliśmy sami bez pomocy PSP. Wracamy, dojeżdżamy do remizy i wywołuje nas oficer dyżurny z PSP, każąc jechać do kolejnego pożaru.

Znowu trawy, znowu jakiś idiota podpalił i trzeba to ugasić i to szybko, bo niedaleko jest młodnik (młody las sosnowy) i jak się zajmie, to we 2 wozy (mieliśmy wspierać OSP z KSRG) nie damy rady. Gdy meldujemy o zakończeniu działań, dyżurny kieruje nas na trzeci pożar.

Tym razem trawy i las samosiejka (na szczęście dość rzadki), a koło lasu jeszcze zwalone siano w kupę i to dużą. Samo ugaszenie traw poszło szybko, aczkolwiek 2 wozy się zakopały i musieliśmy je wyciągnąć. Najdłużej zeszło z tym sianem, które się zapaliło. Musieliśmy to wszystko rozrzucić i zlać wodą. W międzyczasie skończyła się woda na obu wozach które zostały. Na bazę docieramy o 18:30.

Mam nadzieję, że jutro nie będzie pożarów traw.

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 522 (602)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…