Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58945

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam swoje ulubione second handy, w których często znajduje prawdziwe perełki. Jak co piątek wybrałam się tam, wraz z koleżanką. Krążyłyśmy między wieszakami. Kilka ciekawych ubrań włożyłam już do koszyka, gdy dostrzegłam buty, które bardzo mi się spodobały. Usiadłam na specjalnie do tego przygotowanym fotelu, zdjęłam swoje trampki i zaczęłam przymierzać wybraną parę. Nagle jakaś Pani w wieku około 50 lat zabrała moje trampki i wsadziła je do koszyka, idąc w kierunku kasy. Ruszyłam za nią.

[J] - Czy może mi pani oddać moje buty?!
[P] - Jakie twoje, na ziemi stały, a nie w koszyku!
[J] - Przyszłam w nich tu...
[P] - Ty kłamiesz, ty młoda jesteś to pewnie chcesz oszukać.
[J] - Proszę oddać moje buty!

Pani nic sobie z tego nie zrobiła i podeszła do kasy, ja oczywiście za nią. Podała buty sprzedawczyni, a ta przyglądała im się.

[S] - Ale te buty nie są na sprzedaż, bo nie są nasze.
[P] - JAK TO NIE SĄ WASZE, JAK SĄ W WASZYM SKLEPIE!?

Wyjaśniłam sprzedawczyni całą sytuację. Pani w nerwach rzuciła moimi butami o ladę, koszyk postawiła byle gdzie i wyszła, marudząc pod nosem, jaka to niekulturalna obsługa.

Wychodzi na to, że gdy przymierzam inne buty, to własne muszę trzymać cały czas w ręku, żeby ktoś mi ich nie zabrał z chęcią zakupu ;)

Sklep

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 569 (755)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…