Będzie historia o praworządności.
Na wstępie wyjaśnię, że NFZ płaci szpitalom za zapewnienie pacjentom wyżywienia, leków, diagnostyki, miejsca do spania, dostępu do łazienki, toalety i pomocy personelu medycznego. Wszelkie udogodnienia ponad to są przez NFZ traktowane jako zbędny luksus.
W pewnym oddziale psychiatrii nie wolno było mieć na salach własnych czajników. Ogólnodostępny czajnik dla pacjentów znajdował się w świetlicy. Z powodu hurtowo parzonej kawy i herbaty czasami odmawiał posłuszeństwa i wtedy pacjenci robili zrzutkę po 2-3 złote na nowy, który w pobliskim sklepie kupował starosta społeczności pacjentów. Taki stan rzeczy trwał latami.
Niedawno, pewna osoba z rodziny pacjenta oburzona, że to nie szpital daje czajnik, lecz chorzy muszą się składać, napisała skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i Ministerstwa. Po interwencji podwładnych ministra Arłukowicza wspólny czajnik usunięto, bo w państwowym szpitalu pacjent nie może do niczego dopłacać. Dyrekcja powiedziała, że nie kupi nowego, bo ma ważniejsze wydatki.
Pozostaje tylko podziękować osobie, której dobro pacjentów oddziału tak bardzo leżało na sercu.
Na wstępie wyjaśnię, że NFZ płaci szpitalom za zapewnienie pacjentom wyżywienia, leków, diagnostyki, miejsca do spania, dostępu do łazienki, toalety i pomocy personelu medycznego. Wszelkie udogodnienia ponad to są przez NFZ traktowane jako zbędny luksus.
W pewnym oddziale psychiatrii nie wolno było mieć na salach własnych czajników. Ogólnodostępny czajnik dla pacjentów znajdował się w świetlicy. Z powodu hurtowo parzonej kawy i herbaty czasami odmawiał posłuszeństwa i wtedy pacjenci robili zrzutkę po 2-3 złote na nowy, który w pobliskim sklepie kupował starosta społeczności pacjentów. Taki stan rzeczy trwał latami.
Niedawno, pewna osoba z rodziny pacjenta oburzona, że to nie szpital daje czajnik, lecz chorzy muszą się składać, napisała skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i Ministerstwa. Po interwencji podwładnych ministra Arłukowicza wspólny czajnik usunięto, bo w państwowym szpitalu pacjent nie może do niczego dopłacać. Dyrekcja powiedziała, że nie kupi nowego, bo ma ważniejsze wydatki.
Pozostaje tylko podziękować osobie, której dobro pacjentów oddziału tak bardzo leżało na sercu.
szpital
Ocena:
467
(567)
Komentarze