Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#59355

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Trochę o użytkownikach rowerów na wsi.
Z racji Świąt wybraliśmy się z chłopakiem w odwiedziny do jego taty. Mieszka on w takiej miasteczko-wsi; niby od wsi większe, ale miastem też jeszcze tego nie nazwiesz. W Wielką Sobotę jechaliśmy na ostatnie zakupy, bo oczywiście czegoś nie ma, ktoś czegoś zapomniał, jak to w przedświątecznym rozgardiaszu bywa. Do najbliższego, większego marketu jedzie się około 15 minut, drogą asfaltową wzdłuż której stoją porozrzucane domy. Od tych domów i z ich okolic prowadzą wydeptane ścieżki- bardzo często wprost na ulicę. I z takiej właśnie ścieżki (prowadzącej od jakiegoś zagajnika) prawie pod koła samochodu, wyjechał nam na rowerze może siedemnastoletni chłopak. Nie rozglądając się wcale, na pełnej prędkości, zahaczając o cały pas. Oczywiście nie muszę wspominać, że jedyny odblask jaki miał na sobie to jadowicie pomarańczowe sznurówki w butach. Dobrze że mój mężczyzna jest wyczulony na rowerzystów i na liczniku nie miał więcej niż 50/h. Noga na hamulcu, pisk opon. Nic się nikomu nie stało, ale jakbyśmy byli te 5 metrów dalej to aż strach pomyśleć. Szczególnie, że znak o końcu terenu zabudowanego jest jakieś 200 metrów wcześniej i kierowcy wcale 50 na godzinę jechać tam już nie muszą..

Wieczorem tego samego dnia okazało się, że trzeba jeszcze podjechać zalać auto. Droga praktycznie ta sama. Tym razem środkiem asfaltówki jedzie pan, który ewidentnie zaczął świętować trochę wcześniej niż reszta społeczeństwa..Zygzaki, którymi się poruszał rowerem po ulicy, wskazywały na to, że bal rozpoczął się co najmniej w piątek. Chwyciłam za telefon i zadzwoniłam na policję. Tłumaczę jak wygląda sytuacja. Jedzie pan slalomem. Ewidentnie w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Pan dyspozytor powiedział, że zaraz kogoś wyśle i się rozłączył. Niestety patrol nie zdążył nadjechać, bo pan po jakimś kilometrze skręcił w polną dróżkę i zniknął za stodołą.

Ja rozumiem, że ruch drogowy na wsi jest słabszy. Ale to nie zwalnia nikogo z zachowania ostrożności. Szkoda tylko, że takim dzieciakom czy pijaczkom nikt tego nie tłumaczy. Potrącisz niechcący takiego idiotę, niby odpowiedzialności karnej nie będzie. Ale wyrzuty sumienia już do końca, że zrobiło się komuś krzywdę.

wieś

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 83 (233)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…