Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#59647

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Też będzie o ubezpieczeniu zdrowotnym. Jestem niestety na bezrobociu. Grzecznie stawiam się na wszelkie terminy itp. Mam syna, który właśnie miał 18. Oczywiście zaniosłam odpowiedni papierek, w odpowiednim terminie do odpowiedniego pokoju w Urzędzie Pracy.

DZIEŃ 1.
Syn po miesiącu trafił na pogotowie i... Ewuś czerwony.
Idę do ZUSu wyjaśnić o co chodzi. "A to jakaś pomyłka, czasem coś się tak chwilowo dzieje". Dostałam zaświadczenie, że syn podlega ubezpieczeniu zdrowotnemu, żeby zanieść na pogotowie (bo tak chcieli

DZIEŃ 3.
Zaniosłam. I coś mnie tknęło, żeby sprawdzić Ewusia.- czerwony.
Ponieważ syn musiał iść do kontroli to idę do ZUSu po kolejne zaświadczenie.

DZIEŃ 4.
ZONK Syn przecież nie ma ubezpieczenia, nie wydamy takiego zaświadczenia !.U nas wszystko ok,to UP zawalił.

DZIEŃ 5.
UP: "U nas na komputerze wszystko zgłoszone dobrze. Ale specjalnie dla Pani zgłosimy powtórnie. Za jakiś tydzień powinno już być zaktualizowane". Dostaję zaświadczenie, że syn jest zgłoszony do ubezpieczenia zdrowotnego.

DZIEŃ 13.
Odwiedzam NFZ - okazuje się, że EWUŚ nadal czerwony, ale przynajmniej wiem, że po prostu nie zgłoszono dalej, że się uczy.

DZIEŃ 15.
UP: "u nas naprawdę wszystko w porządku to ZUS jest taki beznadziejny" dostaje kolejne zaświadczenie.

DZIEŃ 18.
ZUS "proszę napisać reklamację to spróbujemy wyjaśnić, (oczywiście do reklamacji inna kolejka).

DZIEŃ 19.
Składam reklamację "wiemy że to pilne i koło tygodnia załatwimy, proszę czekać na list"

DZIEŃ 33.
Dzwonię do ZUS "na odpowiedź mamy czas 30 dni".

DZIEŃ 47.
Odpowiedź ZUS "blabla bla.. sens jest taki, że skoro nie dostali zgłoszenia, to nie mogą ubezpieczyć.

DZIEŃ 49.
Idę do ZUS zapytać, czy syn może się zgłosić sam bezpośrednio w ZUS, lub czy ja mogę go bezpośrednio ubezpieczyć w ZUS, a nie przez UP, lub na podstawie zaświadczenia wydanego przez UP. Oczywiście NIE.

DZIEŃ 51.
Idę do UP i po mojej "intensywnej argumentacji" pani dzwoni do ZUSu (z drugiego pokoju) "Tak załatwione, za tydzień będzie ok".

DZIEŃ 58.
ZUS "Ale nikt do nas nie dzwonił!!, jakby dzwonił w takiej sprawie to rozmawiał by z nami". Oczywiście EWUŚ czerwony.

DWA dni spędzone na forach administracyjno-prawnych i czytaniu przepisów.
Pismo do naczelnika Grodzkiego Urzędu Pracy, Naczelnika ZUS, do wiadomości NFZ. To samo pismo tylko adresaci i do wiadomości się zmienili. Następny etap sprawa trafi do Sądu Administracyjnego (dla ZUS) lub prezydenta miasta (dla GUP)
Pismo naprawdę było mocne- (ksera zaświadczeń powoływanie się na paragrafy) i grube, i wysłane za potwierdzeniem odbioru.

VIKTORIA - po 4 dniach Ewuś zielony. Tylko nie wiem kto był winien...

słuzba_zdrowia

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 496 (574)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…