Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#60053

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Widzę że temat służby zdrowia wciąż świeży, więc i ja dorzucę coś od siebie.

Kilka dni temu zaczęło mnie porządnie boleć gardło. Jako iż pracuję w Call Center nie jest to zbyt dobre połączenie. W końcu, gdy przy każdym wdechu gardło kłuło jak diabli, postanowiłem udać się do lekarza. Rejestracja przebiegła w miarę szybko, aż się zdziwiłem. W klinice pojawiłem się przed 8, ponieważ musiałem się w niej zapisać (moja pierwsza wizyta w tej placówce). Umówiony zostałem na 9.15. Kolejek nie było, więc wszedłem o 8.20. Jak na razie wszystko pięknie. Po badaniu pada diagnoza: angina. Cóż, zdarza się każdemu. No więc pan doktor dał kwitek mówi że z tym kwitkiem po receptę i L4 do pokoju 124. No więc idę tam, wszystko pięknie wypełnione i wychodzę zadowolony, że przed 9 się uwinąłem. Dochodzę na przystanek autobusowy, następny autobus: 9.17. Poczekam chwilkę.
Godzina 9.15 dostaję telefon z przychodni: "Ale proszę pana, ja panu NIP'u nie wpisałam na zwolnieniu". Cóż, trudno, widzę jak autobus podjeżdża ale wracam do przychodni, pani poprawia co trzeba oddaje i do widzenia. Znów na przystanku.
Godzina 9.47 następny autobus. 9.38 telefon. Znów z przychodni. "Proszę pana, jeszcze recepty panu wydać zapomniałam." Teraz, przyznaję, krew mnie zaczyna zalewać. Wpadam do przychodni, odbieram co trzeba i słyszę: "Pan to jakiś pechowy pacjent dzisiaj". Dobrze ze i tak w dobrym humorze byłem od rana bo myślałem że babsko zdzielę.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -13 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…