Od niedawna zaczęłam dojeżdżać do pracy rowerem, bo pogoda ładna, ciepło, troszkę sadła można zrzucić i rozruszać kości. Trasa ma około 20km, większość tego wzdłuż kanału.
No to pedałuję sobie tuż przy wodzie, gdy nagle coś się mi dzieje z rowerem. Usłyszałam jakieś śmiechy i w następny momencie byłam w lodowatej wodzie.
O tym co się stało dowiedziałam się od świadka - w krzakach obok siedzialy jakieś wyrostki i jeden z nich, dla zabawy, wepchnął mnie do wody, po czym wszyscy ze śmiechem uciekli. Ja, mimo że umiem jako tako pływać, w szoku zaczęłam się miotać, ale w końcu udało mi się złapać brzegu. Pan, który obok łowił ryby na szczęście wszystko widział i pomógł mi wyjść z wody.
Wszystko jest zgłoszone na policję, ale szanse na ich złapanie są małe, tym bardziej że żadne z nas nie potrafiło ich opisać - ja ich nawet nie zauważyłam, a pan, który mnie uratował, był zajęty wyciąganiem mnie z wody, wiec nawet nie myślał o tym żeby im się przyjrzeć.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale co jakby było inaczej? Co się dzieje z tymi dzieciakami?!
No to pedałuję sobie tuż przy wodzie, gdy nagle coś się mi dzieje z rowerem. Usłyszałam jakieś śmiechy i w następny momencie byłam w lodowatej wodzie.
O tym co się stało dowiedziałam się od świadka - w krzakach obok siedzialy jakieś wyrostki i jeden z nich, dla zabawy, wepchnął mnie do wody, po czym wszyscy ze śmiechem uciekli. Ja, mimo że umiem jako tako pływać, w szoku zaczęłam się miotać, ale w końcu udało mi się złapać brzegu. Pan, który obok łowił ryby na szczęście wszystko widział i pomógł mi wyjść z wody.
Wszystko jest zgłoszone na policję, ale szanse na ich złapanie są małe, tym bardziej że żadne z nas nie potrafiło ich opisać - ja ich nawet nie zauważyłam, a pan, który mnie uratował, był zajęty wyciąganiem mnie z wody, wiec nawet nie myślał o tym żeby im się przyjrzeć.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale co jakby było inaczej? Co się dzieje z tymi dzieciakami?!
Młodociane gangi
Ocena:
775
(857)
Komentarze