Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60766

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak schrzanić dzień pielęgniarce w laboratorium?

- Czekać w kolejce pod drzwiami na długo przed otwarciem.
Pielęgniarka przychodzi 15 min wcześniej? Trzeba szturmować w kilka osób "pani, a mi tylko wynik. Pani, a mi to. Pani, mi tylko..."
To żaden problem wydać wynik jednej osobie, która się spieszy. Problem pojawia się wtedy, gdy reszta oczekujących stwierdzi, że nie jest w niczym gorsza od jednego uprzywilejowanego i również żąda obsłużenia przed czasem. Z tysiąca powodów. Tymczasem te 15 min jest po to, żebym zdążyła przebrać się, umyć ręce, rozłożyć sprzęt i uszykować herbatę.

Ach te pielęgniarki, nic, tylko by kawki - herbatki popijały, prawda? No to spróbujcie gadać non stop pół dnia (i to nieraz BARDZO GŁOŚNO, bo większość pacjentów to ludzie starsi, z dużym niedosłuchem) bez zwilżenia gardła. Moim zdaniem nie jest to zbytnie burżujstwo. (Uprzedzając komentarze - nie krzyczę do wszystkich z urzędu, tylko w miarę potrzeby stopniowo zwiększam siłę głosu :)
Bycie litościwą duszą i załatwianie jęczących przed czasem, kończy się tym, że o 7:30, kiedy powinnam rozpocząć pracę jestem w proszku, pewne rzeczy zrobić naprawdę muszę, a kto nie widział całej akcji utyskuje, co ja robiłam do tej pory, przecież to trzeba było przyjść wcześniej.

Powyższa sytuacja jest niemal codziennością ( \a raczej codziennością jest to, że okazuję się "tą złą, której jest ciężko palcem kiwnąć przed czasem"). Kolejne podpunkty dotyczą jednej osoby, która natchnęła mnie do tego wpisu.

- Zrób awanturę, że czekasz tu już pół godziny, przyszedłeś przed czasem, a przed tobą były 3 osoby w kolejce.
- j.w z powodu braku skierowania. Jesteś ubezpieczony, życzysz sobie badania i ta wredna piguła ma obowiązek je wykonać za darmo, nie musisz mieć żadnego zlecenia lekarskiego.
- j.w, że pielęgniarka nie ma od rana wydać ze 100zł za badanie kosztujące 29zł. Owszem, jakieś drobne staram się zawsze mieć, garść monet po 1 i 2 zł, ale nie tyle.
- Przyjdź po wyniki po 2 godzinach i wpieraj, że miały być gotowe przed 10. Owszem, przed 10, ale w dniu następnym, na daną chwilę krew owej pani stała w probówce koło mnie i czekała na przyjazd kuriera. Jest to mały punkt pobrań, bez maszyn i urządzeń, materiał jeździ do opracowania do szpitala. Szanowana pani zarzuciła mi niekompetencję, bo przecież wyraźnie powiedziałam, ze może przyjść DZISIAJ przed 10, oraz że kłamstwem maskuję swój błąd.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 381 (471)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…