Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#61054

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam Historia z przed około 5 godzin:

Na początek opowiem coś o miejscu zajścia, no więc jest sobie rondo a za rondem dosyć długi podjazd o nachyleniu nie większym jak 20 stopni. Na początku podjazdu jest Hipermarket że tak nazwę Stonka, wracając z roboty muszę sam pokonać ten podjazd ścieżką rowerową.

Jadę ja sobie dzisiaj z roboty i patrzę że jest bardzo duży korek, jadąc dalej widzę dziadziusia który środkiem lewego pasa prowadzi swój rower Trójkołowy.
Ludzie się drą żeby wszedł na ścieżkę rowerową bo tamuje ruch a ten dalej zasuwa środkiem pasa. Bo jak twierdzi od polbruku niszczą mu się koła, wreszcie któryś kierowca zaparkował przed wjazdem do bram monopolowego wciągnął dziadka na chodnik razem z rowerem, tłumacząc mu że tamuje ruch.
A dziadek co drze ryja jak by go ktoś z nożem gonił, i dawaj znowu pcha się na ulicę. Za dobrze się to nie skończyło, walnął go samochód, dziadek ma rower do naprawy ale już raczej go się naprawiać nie opłaca bo rama krzywa.
I teraz tak jakim trzeba być człowiekiem żeby pchać się na ulicę trójkołowcem i tamować ruch??
Ps.
Zapomniałem dodać że dziadek miał załadowane pół zgrzewki mineralnej na tylnym koszu.

Ulica

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -8 (138)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…