Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#61244

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przypomniała mi się historia, opowiedziana przez koleżankę ponad rok temu. Może mało piekielna... Chociaż dla jednego pana na pewno.

Otóż koleżanka od pewnego czasu słyszała nawoływania starszego pana:
- Małgosiuuuuu..... Małgosiuuuuu..... Małgosiaaaaa....

Nie było to dla niej za bardzo denerwujące - ot, pan wołał tak kilka razy dziennie, po czym przestawał.

Jednak pewna sąsiadka postanowiła zainterweniować.

Po dwóch tygodniach wystawiła głowę przez okno i dawaj:

Sąsiadka: Co się pan tak,k..., drzesz??? Dziecko panu uciekło czy co? Spokoju ludziom nie dajesz!!!
Pan (smutnym głosem): Pani mi wybaczy... Papuga mi uciekła...
S: Wielkie mi rzeczy! Kupi se pan nową!
P: Pani... Ale ona kilka tysięcy kosztowała...
S (zmienionym tonem): A TO WOŁAJ PAN, WOŁAJ!!!!!!

Miejmy nadzieję, że Małgosia wróciła :)

zagubiona :)

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -6 (34)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…