Ciągle mówi się o dużym bezrobociu w Polsce, ale pomimo tego część ludzi w ogóle nie szanuje swojej pracy.
Czekałam wczoraj na dostawę leków z hurtowni dla dwóch pacjentów: dziecka i pana po operacji oka. Mija kolejna godzina, dostawcy nie ma. Po telefonie do hurtowni dowiedziałam się, że pan dostawca stwierdził, że z dwoma paczkami nie opłaca mu się jechać, bo ma nie po drodze. Do tego bezczelnie skłamał, że jakiś mężczyzna od nas pozwolił mu nie przyjeżdżać (pudło! u nas pracują same baby). Pojechał sobie więc do domu i nie odbierał telefonów przez resztę wieczora. Dodam jeszcze, że leki jeździły sobie radośnie przez cały dzień w temperaturze 30 stopni.
Życzę powodzenia w dalszej pracy.
Czekałam wczoraj na dostawę leków z hurtowni dla dwóch pacjentów: dziecka i pana po operacji oka. Mija kolejna godzina, dostawcy nie ma. Po telefonie do hurtowni dowiedziałam się, że pan dostawca stwierdził, że z dwoma paczkami nie opłaca mu się jechać, bo ma nie po drodze. Do tego bezczelnie skłamał, że jakiś mężczyzna od nas pozwolił mu nie przyjeżdżać (pudło! u nas pracują same baby). Pojechał sobie więc do domu i nie odbierał telefonów przez resztę wieczora. Dodam jeszcze, że leki jeździły sobie radośnie przez cały dzień w temperaturze 30 stopni.
Życzę powodzenia w dalszej pracy.
apteka
Ocena:
718
(752)
Komentarze