Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61342

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem wieloletnim użytkownikiem Allegro, pojawiające się dotąd na portalu historie z nieuczciwymi/durnymi allegrowiczami, traktowałem dotąd jak egzotyczne baśnie. No, ale zawsze jest przecież ten pierwszy raz...
Zakupiłem u gościa smartfon za 1500 zł. Wcześniej sprawdziłem jego komentarze, kilka razy kontaktowałem się mailowo i telefonicznie, aby ustalić faktyczny stan sprzętu, uzgodnić formę i termin dostawy (to miał być urodzinowy prezent). Wszystko w najlepszym porządku, więc klikam "kup teraz".
No i zaczęło się...

Po 4 dniach czekania na przesyłkę spróbowałem porozumieć się ze sprzedającym, niestety kontakt z nim urwał się nagle i nieodwołalnie. Próby połączenia się z nim dawały w efekcie zwrotny sms o treści: "nie mogę teraz rozmawiać, prześlij jakich części potrzebujesz, a oddzwonię" - gościu pracował w hurtowni części samochodowych. Po którymś więc razie wysłałem mu sms-em zapotrzebowanie na amortyzatory. I - o cudzie - już po 5 minutach zadzwonił do mnie. Szybko wyjaśniłem prawdziwy cel mojej rozmowy - okazało się, że to nie jego telefon, tylko znajomego. Podobno przekazał mu pieniądze i na tym jego rola miała się skończyć. Oczywiście, w aukcji nie było słowa o tym, że to miała być aukcja grzecznościowa.
Moje telefony do "znajomego" rzecz jasna również pozostały bez echa.

Po poinformowaniu oszusta, że wdrażam kroki przewidziane przez Program Ochrony Kupującego Allegro, czyli: zgłoszenie spawy w serwisie, złożenie doniesienia na Policję, zacząłem otrzymywać od gościa coraz bardziej łzawe maile. A to o tym, że urodziły mu się trojaczki i chwilowo z kasą u niego cienko, a to że szef zabrał mu karnie większą część wypłaty, itp. Dałem mu początkowo dodatkowe 2 tygodnie czasu, bo uznałem, że choć to mało prawdopodobne, to jednak różne kłopoty ludzi spotykają.
Chyba nie muszę się rozwodzić nad tym, że oczywiście pieniędzy ani sprzętu od niego nie otrzymałem.

W czerwcu cała sytuacja miała swój finał w sądzie - parę miesięcy wcześniej Allegro zwróciło mi wpłacone środki. Poszedłem na rozprawę z ciekawości, co też ewentualnie gostek będzie miał do powiedzenia - jeśli przyjdzie.
Rzecz jasna nie było go - a sędzia dał mu 2 lata w zawieszeniu na 5 lat, 9 tys. grzywny i kontrolę prze kuratora przez te 5 lat. Trochę zadziwiła mnie surowość wyroku, ale w uzasadnieniu sędzia poinformował, że to już trzeci przypadek oszustwa z jego strony - co ciekawe, żadne nie dotyczyło handlu częściami samochodowymi.

Dowiedziałem się też, co mówił w czasie policyjnego śledztwa - otóż podobno telefon został przez kogoś z firmy kupiony na nią, a "pechowo" po mojej wpłacie został zalany magazyn, a resztę zajął komornik.

sklepy_internetowe

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 445 (487)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…