Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#6188

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mała stacyjka w Gdańsku: Konstrukcja naszej stacji jest taka, że tuż koło dystrybutorów jest zasuwana brama. Przed zimą szef dał nam trochę kasy, żebyśmy wymienili dolne blachy i pomalowali ładnie całą bramę. Dodatkowy pieniądz zawsze się przyda. Robota trwała z tydzień. Wyszło to pięknie - brama wygląda, a w zasadzie wyglądała jak nówka. Podjeżdża kobitka, pomalutku, po cichutku i JEBUDU w tą bramę. Wyskakuję zza pawilonu jak oparzony, a ona spokojnie wysiada z samochodu i do mnie z tekstem:
- Za 50 złotych proszę.
Po prostu nie zorientowała się, że jej prawy reflektor jest tam gdzie powinna być kłódka a kłódka jest tam gdzie jej nie powinno być. Ja mówię:
- Proszę pani, musimy najpierw spisać oświadczenie, bardzo proszę o pani ubezpieczenie...
- A czemu? Coś się dzieje?
- Owszem, zniszczyła nam pani bramę.
Ona patrzy, łapie się za głowę i w te słowa:
- Boże, moje auto... Ale panowie mi zapłacicie, tak? Za naprawę?
Mnie zgasiło.
- Proszę pani, to z pani winy się stało, to pani będzie musiała zapłacić.
- JA?! A co ja takiego zrobiłam? To wasza brama!
Wyszedł mój kolega i zaczął spokojnie jej tłumaczyć, jednak ona napyskowała i odjechała. Wezwaliśmy policję... Jednak bramę trzeba było naprawić chociaż prowizorycznie, żeby zamknąć. Tydzień pracy i naprawdę ładna brama poszły się czesać...

Mała stacyjka w Gdańsku

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 630 (872)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…