Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#62180

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Lepsze jest wrogiem dobrego... Marzyła nam się zmiana to mamy.
Od jakiegoś czasu współpracujemy z polską firmą X. Ponieważ towar, który tam kupujemy, jedzie dalej za granicę obsługuje nas dział eksportu. Dotychczas obsługiwała nas pani Tamara, Rosjanka z pochodzenia. Łatwo nie było, ale jej polski + mój rosyjski z angielskimi wtrętami i dawało radę. Choć czasem mieliśmy ochotę poprosić o zmianę osoby obsługującej, bo uzgodnienia trochę trwały. Zwłaszcza gdy chodziło o sprawy czysto techniczne.
W ubiegłym tygodniu złożyliśmy kolejne zamówienie. Ale Tamary nie ma w pracy. Nie wiem kiedy wróci. Do obsługi dostaliśmy Kathrin. Nazwisko sugeruje wschodnie pochodzenie. Bardzo wschodnie - Wietnam? Chiny? Od kilku dni próbujemy potwierdzić dostępność towaru, uzgodnić termin dostawy, otrzymać fakturę pro forma i opłacić zamówienie. Na szczęście specyfikacja techniczna standardowa.
Polska jezyka, trudna jezyka... Po angielsku też nie bardzo idzie.
Dzisiaj 17 maili. Udało się potwierdzić dostępność towaru i nawet uzgodnić termin wysyłki. Pod warunkiem opłaty faktury. Ale nie dostaliśmy żadnej prawidłowo wystawionej. Ba, faktura poprawiona przez nas i wysłana do akceptacji wróciła znów źle... Smaczku dodaje fakt, że polska miejscowość w której znajduje się siedziba naszej firmy brzmi jak nazwa zagranicznego miasta. Pani z uporem maniaka poprawia nazwę na fakturze przykładowo zamiast Paryż pisze Paris :)
Jutro kolejna runda. Chyba poproszę o przekierowanie do sprzedaży krajowej. Tamaro wróć...

współpraca handlowa

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 194 (276)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…