Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#62233

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia miała miejsce, gdy pracowałam w pewnym supermarkecie jako kasjerka...
Pewna kobieta wzięła cały koszyk zakupów i wyłożyła go na taśmę, lecz zanim zaczęłam kasować produkty kobita skapnęła się, że nie wzięła portfela. Cóż, w takich sytuacjach muszę zabrać cały towar i odnieść go na miejsce, lecz pani poprosiła, żeby go nie odnosić, bo ona mieszka tu na osiedlu i za 15 min. będzie z powrotem po zakupy. Zgodziłam się, bo komu chcę się łazić po całym sklepie, żeby towar na miejsce odkładać... Mija koło pół godziny, ruch spory, bo ludzie po pracy po zakupy wstępują, kolejka długa... I pojawia się kobita. Jako, że aktualnie kasowałam inną osobę, nic nie mówiła. Jak tylko skończyłam i wydałam resztę, to nasza kobitka mówi, że ona przyszła po swoje zakupy i chce zapłacić. Rozmowa przebiegła mniej więcej tak [J]a, [K]lientka:
[K]: Przyszłam po zakupy bo wcześniej portfela nie miałam
[J]: Dobrze, tu są pani zakupy, proszę się ustawić w kolejkę.
[K]: ALE JAK TO W KOLEJKĘ?! Ja tu pierwsza byłam tylko portfela zapomniałam!
[J]: Tak, zapomniała pani portfela przez co musiała pani wyjść z kolejki. To nie moja wina, a poza tym byłoby to nie fair w stosunku do osób, które czekają teraz w kolejce.
[K]: Ale mnie to nie obchodzi! Ja tu byłam wcześniej! Ma mnie pani skasować!
W końcu kobieta, która była w kolejce wpuściła panią, dla świętego spokoju...
Po skasowaniu zakupów i zapłacie, do naszej pani przyszła córka (tak mniemam) by pomóc zakupy pakować. Kasując już kolejną klientkę usłyszałam jeszcze,jak mówi do córki, że to jest skandal bo jej w kolejce czekać kazali...

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 188 (308)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…