zarchiwizowany
Skomentuj
(9)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
O tym jak pracodawcy traktują ludzi, którzy szukają pracy.
Szkoła skończona, to i wypadałoby znaleźć jakąś pracę. Akurat szukają stażysty w popularnym sklepie dziecięcym na literę "S". Przyszłam o ok 16 zapytać się czy nadal to aktualne, czy mam sobie nie robić nadziei. -Tak! Aktualne. Proszę iść do tamtej pani w czarnych włosach.
Ok, podchodzę do pani, mówię o co chodzi, po czym odpowiada:
-szefowa będzie jutro o 14.
No dobrze. Przychodzę nazajutrz o tej 14, a tu informacja, że jednak szefowa będzie o 16. Wróciłam do domu, obejrzałam coś a YT i poszłam na tą 16. I znowu się zaczyna:
-Szefowa będzie po 16:20. Może się przejdzie?
-Nie, te 20 minut już poczekam.
-Na pewno? Poprzednia zainteresowana poszła gdzieś połazić.
-Poczekam.
Po paru minutach stwierdziłam, że przeszkadzam i wyszłam na zewnątrz. Po chwili podeszła do mnie pani z zapytaniem, czy ja na staż. Ja radość, to na pewno szefowa. Tak! "Bo ja właśnie też" No to przynajmniej nie będę czekać sama. 0 godz 17 zostawiłam im CV, aby mieć wolne ręce i schować je do kieszeni kurtki. Dwie pracownice się z nas śmiały, a jedna gratulowała wytrwałości, a po zapytaniu kiedy będzie szefowa odpowiedziała, że nie wie jeśli w ogóle będzie.
Czekałyśmy do zamknięcia sklepu, czyli przeszło dwie godziny na darmo. Aż mi się przypomniał komentarz tej miłej pani: Na jutro weźmiemy koce, termos z herbatą, kanapki i karteczkę z napisem w stylu: "czekamy w sprawie stażu XD
P.s. Czekałyśmy na dworze 2h w 10 stopniach C. Obie nie czułyśmy już palców, a ludzie się na nas dziwnie patrzyli.
Szkoła skończona, to i wypadałoby znaleźć jakąś pracę. Akurat szukają stażysty w popularnym sklepie dziecięcym na literę "S". Przyszłam o ok 16 zapytać się czy nadal to aktualne, czy mam sobie nie robić nadziei. -Tak! Aktualne. Proszę iść do tamtej pani w czarnych włosach.
Ok, podchodzę do pani, mówię o co chodzi, po czym odpowiada:
-szefowa będzie jutro o 14.
No dobrze. Przychodzę nazajutrz o tej 14, a tu informacja, że jednak szefowa będzie o 16. Wróciłam do domu, obejrzałam coś a YT i poszłam na tą 16. I znowu się zaczyna:
-Szefowa będzie po 16:20. Może się przejdzie?
-Nie, te 20 minut już poczekam.
-Na pewno? Poprzednia zainteresowana poszła gdzieś połazić.
-Poczekam.
Po paru minutach stwierdziłam, że przeszkadzam i wyszłam na zewnątrz. Po chwili podeszła do mnie pani z zapytaniem, czy ja na staż. Ja radość, to na pewno szefowa. Tak! "Bo ja właśnie też" No to przynajmniej nie będę czekać sama. 0 godz 17 zostawiłam im CV, aby mieć wolne ręce i schować je do kieszeni kurtki. Dwie pracownice się z nas śmiały, a jedna gratulowała wytrwałości, a po zapytaniu kiedy będzie szefowa odpowiedziała, że nie wie jeśli w ogóle będzie.
Czekałyśmy do zamknięcia sklepu, czyli przeszło dwie godziny na darmo. Aż mi się przypomniał komentarz tej miłej pani: Na jutro weźmiemy koce, termos z herbatą, kanapki i karteczkę z napisem w stylu: "czekamy w sprawie stażu XD
P.s. Czekałyśmy na dworze 2h w 10 stopniach C. Obie nie czułyśmy już palców, a ludzie się na nas dziwnie patrzyli.
sklepy
Ocena:
-6
(112)
Komentarze