Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#62310

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Znowu nasza ukochana służba zdrowia, a jakże.

Zapisałem się pod koniec Sierpnia do szkoły policealnej.
Cóż, wymagane papiery to świadectwo maturalne, dowód i zdjęcia, sztuk 3. No więc pierwsze dwa przedstawiłem na wstępie, spisaliśmy odpowiedni dokument, ale jako iż na początku września wyjeżdżałem na dwa tygodnie, spytałem czy zdjęcia mogę przynieść później. "Nie ma problemu" usłyszałem odpowiedź. OK.

Wracam w połowie września od rodzinki, robię zdjęcia i zanoszę do sekretariatu celem odebrania legitymacji. I tu pojawia się problem. Albowiem po oddaniu zdjęć dowiaduję się że jeszcze zaświadczenia od lekarza nie przyniosłem. ZONK, oczy jak talerze, no ale OK, zdarza się, może zapomniała wspomnieć przy pierwszej wizycie.

W końcu w dniu dzisiejszym znalazłem wolny od pracy dzień więc poszedłem do lekarza. Po odstaniu swojego w kolejce do rejestracji czego się dowiedziałem? Że nie ma refundacji bo dowodu na to że jestem uczniem tejże szkoły nie mam (czyt. legitymacja). I tu pojawia się ponury paradoks: Jako iż nie dałem zaświadczenia od lekarza że jestem "zdolny do nauki" (cokolwiek miałoby to znaczyć) nie otrzymałem legitymacji, a bez legitymacji nie mam prawa do refundacji wizyty. Ktoś może powiedzieć że to w końcu tylko 50zł prywatnie, ale cóż, przy 1000zł na rękę otrzymanych 15 dnia miesiąca, nie jest to wydatek mały na początek następnego miesiąca.

słuzba_zdrowia

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (34)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…